Panowie mam problem, wiem że to nie to forum ze względu na inną markę ale pewnie nie jeden z was jeździł nie tylko yamaha, zresztą ja też, a mianowicie, posiadam Kawasaki zx6r 636 2005r, problem jest taki że motocykl potrafi zgasnac podczas jazdy bez żadnych wcześniejszych objawów, żaden błąd się nie zapala, jedziesz jedziesz nagle cisza... Zegary się świecą. Wystarczy że się zatrzymam, wyciągnę i wsadze kluczyk i odpala jakby nigdy nic. Niekiedy jest tak że gaśnie kilka razy a niekiedy trasa 200km bez zatrzymywania i nic się nie dzieje. Jakieś sugestie?

Może problem tkwi w stacyjce....

Kable

Masa na silniku, czujnik stopki....

A idzie jakoś sprawdzić czujnik stopki i stacyjke czy pozostaje wymiana w ciemno?

ostatnio tu byl taki przypadek, okazał sie przycisk rozrusznika,
wrzuć 1 bieg, wcisnij klamke sprzęgła i ruszaj kostkami od stopki, stopką, czujnikiem klamki sprzęgła, starter, przycisk rozrusznika , sprawdz czy bezpiecznik rozrusznika nie jest luźny lub masa na silniku

Ok, dzięki za podpowiedzi, dam znać czy pomoże

Znalazłeś?