Witam wszystkich!!
Dwa dni temu miałem przykry wypadek i niebardzo wiem czy moge sie ubiegac o jakieś odszkodowanie ponieważ pech chciał że jadąc drogą (z prawej pole z lewej pole
wyskoczyła mi sarna i oczywiście ja podwiozłem, finałem tego był oczywiście konkretny szlif, ja wylądowałem na polu a maszyna 20m dalej, przyjechało pogotowie dzieki koledze ktury jechał zemna i był przytomny, w karetce sie przebudziłem, dziś mnie wypuscili z nogą w gipsie i bolącą głową, maszyna jest doś poczaskana a mam tylko OC, znaku ostżegawczego o zwierzątkach nie było, policja foty zrobiła, i pytanie czy da sie jakoś otrzyma odszkodowanie, jeśli tak to jak?? dzieki z góry!!