Yamaha r1 rn22 napisał(a):
Sam Mad nie wierzysz w to co piszesz:D Nie chce mi się wierzyć , że od czasu gdy ona wisi na tych portalach nikt nie był oglądnąć maszyny a jeszcze cena tak razi po oczach. No ale to trzeba było by jechać oglądnąć a na na podstawie zdj terroryzować.
Nie zgodzę się z Tobą. Niech nikt nie bierze tego personalnie bo nie mam na celu nikogo z obrazić ale z przykrością stwierdzam, że większość kupujących motocykle to głupcy którzy sugerują się wyłącznie przebiegiem i nawet nie biorą pod uwagę maszyny...
Miałem motocykl XYZ na który trafiłem przypadkiem, z ciekawości wszedłem bo cena była jakaś niska- wystawiony był za 9 k gdy szroty z tego roku wystawione były za min. 13 k., a ta maszyna miała (wg. mnie) super historię bo salon polska, drugi właściciel, serwisowany wręcz na wyrost bo olej zmieniany co 5 tys itd. i na każdą najmniejszą pierdołę potwierdzenia w postaci paragonów, tak jak pisałem moim zdaniem piękna sytuacja. Maszyna miała 55 000 km...
Pojechałem do gościa z czystej ciekawości, ( był środek sezonu) okazało się, że w garażu stała już nowa (doslownie nowa) maszyna. Ku mojemu zdziwieniu nadal wszystko było ok ze sprzętem, jak zdecydowana większość był po przygodzie, serio kosmetyka której bym nie zauważył, a koleś od razu sam przypucował i pokazał fotki, zwykły delikatny ślizg. Skończyło się tak, że maszynę kupiłem, a gdy po zakupie z gościem pogadałem, okazało się, że próbował ją sprzedać przez 1,5 sezonu i miał dosłownie kilka telefonów a ja byłem jedyną osobą która przyjechała zobaczyć sprzęta...
Ostatecznie dokręciłem maszynie jeszcze 6 tysięcy i z przebiegiem 61 z przechodem wystawiłem ją bo zajarałem się inną maszyną i też wisiała grube kilka miesięcy i miałem 3 telefony z czego jeden koleś nie zczaił przebieu i gdy powiedziałem mu przez telefon to rozmowa umarła, drugi koleś przyjechał, obejrzał, kupiłby jeśli zszedłbym mu do śmiesznych pieniędzy (a wystawiłem ją za jedną z niższych cen i obniżałem praktycznie najniższej na olx) i powiedział że wraca do handlarza, u którego oglądał taką samą, z tego samego roku, 3 tys. droższą, ale z przbiegiem 5 tys km (maszyna 7 letnia...!!!!!!) po moim pytaniu okazało się, że bez żadnej książki serwisowej itd, świeżo sprowadzona z francji...
Kupił ją ode mnie koleś który wyznawał taką samą filozofię, jak ja, czyli nie sugerował się przebiegiem.
Sory za tak strasznie długą historię, ale krócej się nie dało. Jeśli moderacja uzna że off top to niech usunie, ale może komuś ta historia da coś do myślenia...
To jest strasznie smutne, że zdecydowana większość ludzi sugeruje się przebiegiem i często dobre sprzęty od uczciwych osób prywatnych wiszą długo z realnym przebiegiem, a wtenczas przewinie się kilka sztuk bez żadnej historii, z Francji/Włoch itd. z kręconymi przebiegami typu 14 k. km przy 2008 r. ...