Teraz będę nowym zalewał a filtr mam k&n starczy przeczyścić .

chyba zapominacie ze r6 2002 to gaźnik, prawdopodobnie paliwo leje leje się właśnie z nich przez zużyte uszkodzone gniazda/zaworki iglicowe, poprostu nie domykają się albo nie są szczelne i paliwo się sączy leci na tłoki i przez pierścienie do oleju,
Gdyby to mu się działo przez tuleje to prawdopodobnie by to odczuł w mocy i jest małe prawdopodobieństwo że uszkodziło by akurat przy magistrali olejowej nie naruszając wody. Proponuję szukać najprostszych przyczyn a dopiero potem najgorszych przy odpalaniu puszcza czarny dymek?

Dzięki za info . Nie wiesz czy drogie takie coś ? Dymu nie puszcza .

nie powinny być droższe niż 20zł niestety są 4 :/, może gdzieś dostał syfu i wystarczy wyczyścić, bo jakiś paproch nie pozwala się domknąć pływakowi. Pamiętaj że czyszczenie gaźnika to nie tylko czyszczenie komór pływakowych i dyszy tam.
Gdy wyciągniesz pływaki to na nich będziesz miał te zaworki a gniazda będą zabezpieczone jedną śrubą. Najlepiej je wyjmować kompresorem bo są chyba z mosiądzu czy coś a on jest miękki i łatwo się rysuje odkształca. Gdy wyjmiesz gniazda to one będą miały też siteczi łapiące ewentualny syf, warto o tym pamiętać
bo to było moim problemem z którym walczyłem dość długo .
W moim pierwszym fzr to było winą paliwa w oleju

Dzięki jeszcze raz wezmę się za to . A będę musiał robić synchronizacje bo niezbyt , wakuometra nie mam . :/

Z opola podrzuć mi ją( 70km masz), to Ci synchro za friko zrobie

Heh jak cos dam znac . Dzięki

Pany jeszcze jedno pytanie ! Czy moze mi leciec paliwo do oleju jak jedna z przepustnic sie nie domykała do końca ?

No nie bardzo

Ok .