Panowie wielki problem. Sprawa wygląda tak że moto gaśnie jak się wbija bieg ale czujnik stopki sam w sobie jest sprawny, w kostce którą się go wpina nie ma w ogóle napięcia i teraz wielka prośba, jeśli ktoś z was mógłby podnieść zbiornik i sprawdzić na którym przewodzie (jest czarny i niebieski) jest napięcie(niebieska kostka od czujnika stopki) bo nie wiem w którą stronę iść i jak zlokalizować problem, kostka jest bardzo dobrze widoczna, żadnego problem z dostępem, wystarczy tylko unieść zbiornik. Niebieski przewód idzie w stronę ogona a czarny w stronę czaszy a nie chcę pruć na ślepo całej wiązki. Ew może ktoś jest w stanie mi już powiedzieć co jest uwalone? Moduł, jakiś przekaźnik?

Druga sprawa to czujnik sprzęgła, jak puszczę sprzęgło nawet na luzie to odcina zapłon, może to ma jakiś związek z czujnikiem stopki? Aktualnie mam go zwartego czyli tak jak bym cały czas miał wciśnięte sprzęgło.

Bardzo proszę o pomoc bo ja nikogo nie znam z takim modelem żeby podjechać i samemu sprawdzić a moto stoi

na jakiej podstawie stwierdzasz, że czujnik stopki działa?

Na moje oko:
1. Czujnik stopki daje sygnał cały czas że stopka jest rozłożona czyli czujnik uwalony.
2. Skoro musisz zewrzeć czujnik sprzęgła żeby jeździć znaczy, że ten czujnik działa dobrze.
3. Na luzie puszczenie sprzęgła nie ma prawa zgasić motocykla. Na Neutralu nieważne czy masz stopkę rozłożoną czy nie, czy trzymasz sprzęgło czy nie motocykl musi dać się odpalić i nie powinien reagować na wciśnięcie sprzęgła. Kwestia czy aby napewno moto widzi że jest na neutralu? Czy na neutralu świeci Ci się kontrolka luzu na zegarach?
Bo w Twoim moto wygląda to tak:
Moto widzi że stopka rozłożona
Brak sygnału że skrzynia na neutralu
Puszczenie sprzęgła = odcięcie zapłonu

Prawdopodobne też jest uszkodzenie wiązki elektrycznej silnika.
Przejrzyj dokładnie kable. Potrzebne Ci schematy znajdziesz w serwisówce.

no co Ty za głupka mnie masz? Czujnik stopki sprawdza się najprościej własnie zwierając ze sobą przewody tak samo jak to mam z czujnikiem sprzęgła ale co z tego skoro w tej kostce od stopki wychodzącej z wiązki NIE MA W OGÓLE NAPIĘCIA? Jak wg Ciebie ten czujnik ma wiedzieć czy jest otwarta a zamknięta? Sprawdziłem też sobie samo działanie czujnika tzw brzęczkiem multimetrem i czujnik sam w sobie jest ok.
Co do gaszenia na luzie no to właśnie tak jest że jak te wsuwki włożone są do czujnika sprzęgła to jak puszczone jest sprzęgło nawet na luzie to moto gaśnie tylko pytanie dlaczego?
Tak neutral działa, dioda świeci wszystko jest jak trzeba. Wiem że coś jest z wiązką i dlatego proszę żeby ktoś sprawdził to o czym pisałem żeby wiedzieć w którą stronę pruć te wiązkę, na jednym pinie w tej kostce od stopki musi być napięcie jakieś, mając drugie moto obok to jest 2 min żeby sprawdzić

ja opowiem swoją przygodę, miałem tak ze raz mi gasł raz nie R1. I nie miałem pojęcia dlaczego a wychodziło na czujnik stopki. Po kilku dniach takiego zachowania zabrałęm się za to i sprawdzone zostało wszystko i okazało się ze czujnik jest dobry. Zaskoczeniem było to że miejsce stopki tak gdzie czujnik dotykał było starte w tak dziwny sposób raz dźwignia załączała czujnik a raz nie. PIerdoła której bym nie podejrzewał, wymieniałem samą kose i zaczęło działać.

to już jest trop, takie dziwne akcje często gęsto są jak nie ma gdzieś masy no ale mimo wszystko po zwarciu tych przewodów moto powinno widzieć że zawsze stopka jest schowana

1. sprawny masz element, który przekazuje info o stopce na instalację moto a jak Mad zauważył czujnik to nie sama elektronika a jeszcze i sama stopka. Trzeba sprawdzić czy ta stopka uruchamia czujnik.
2. Na czujniku nie musi być napięcia, może działać na zasadzie pojawienia się tam masy po zwarciu czujnika stopką.

Można zamykać
Miałem rację oczywiście, szkoda tylko że musiałem pruć wiązkę ale najważniejsze że temat ogarnięty
Czujniki były jak najbardziej sprawne, stwierdziłem uszkodzony przekaźnik główny ten w ogonie po lewej stronie i za jednym zamachem czujnik sprzęgła działa jak trzeba i nie odcina zapłonu po zapięciu biegu.