Miał ktoś z was problem z badaniami przez zbyt głośny wydech albo zabrany dowod przy kontroli? mierzył ktoś decybele? dziś mi nie podbił diagnosta badań bo 116 dB, to dużo? stał z miernikiem 1m z boku motocykla na równi z końcem tłumika, najpierw 6,5k obrotów, potem 12k, dobrze on to mierzył? nie chciało mi sie dopytywać, bo pojechałem odrazu na drugą stacje i mi podbili. Wg mnie jest cichy, tłumik to yoshimura, nie zalezy mi na głośności, ale już z takim kupiłem moto

No ja miałem problem
https://youtu.be/deFjnRkqgTM

116 dB to dużo Limit drogowy dla moto powyżej 125 cm3 to 96 dB (poniżej 125 cm3 - 94 dB).
Obroty do pomiaru powinieneś mieć wypisane na tabliczce/naklejce z VINem.
A więcej o warunkach pomiaru masz tutaj:
http://dydaktyka.polsl.pl/ptp-wt/instru ... jazdow.pdf

czym on to zmierzył, telefonem?

Aplikacją na telefon, którego mikrofon nie jest w stanie zarejestrować hałasu większego niż 82 dB
Moje moto aż tak ciche znowu nie było

aha to TY

Trochę Ci się poszczęściło bo tak to dał Ci spokój . A widać, że policjant niedouczony i to porządnie także gdyby miał miernik musiałbyś się wybraniać, raz że głośno tam było, a dwa pewnie by coś źle zrobił skoro taką wiedzę posiadał.

Wracając do tematu informacji pełno jest w internecie jak powinien przebiegać cały proces, kąt, odległość, na jakich obrotach itp, trzeba tylko wygooglować . W Warszawie na badaniach się nie czepiają(często nawet nawet ich nie robią), ale policja za to poluje cały czas na dowody więc trzeba uważać by nie wzbudzać zbyt dużego zainteresowania np w centrum

Kraków mały


W sumie nic mi nie mógł zrobić, bo wydech spełniał normy przy prawidłowym pomiarze. Tylko przy schodzeniu z obrotów lubił strzelać, więc policmajstrowi wydawało się, że łatwy mandat
Przewałkowałem wtedy cały temat prawidłowego pomiaru głośności i tego, co zostało zrobione nie tak podczas tego nagranego "pomiaru", bo filmik zrobił się popularny i różne media do mnie wydzwaniały z pytaniami co tam się działo. A pani policjantka, która kręciła manetką, chciała mnie potem do sądu o ten film podać, dlatego nie jest publiczny. Muszę zamazać twarze i znowu będzie, tylko nie mam kiedy się za to zabrać

Komu twarze wymazać? Policjantom?
Jak się pchala do policji to nie wiedziała że będzie funkcjonariuszem państwowym, którego wizerunek jest publiczny?
Nic nie wymazuj. Każdy sąd ją wysmieje.

Oczywiście podczas służby.

Dany, to trochę inaczej działa . Można panów nagrywać, ale nie powinno się rozpowszechniać ich wizerunku jeśli nie wyrażą na to zgody. Mimo, że ich wizerunek jest publiczny nie są oni osobami powszechnie rozpoznawalnymi (np ktoś taki jak komisarz, który czasem wypowie się przed kamerą). Można to obejść w ten sposób, że policja jest tylko tłem jakiegoś nagrania, np wypadku i gdzieś tam się zakręci policjant obok.

Przykładem dobrym może Być Emil Rau, który nie pokazywał twarzy ani straży miejskiej ani policji by go nie oskarżyli o to.