była afera że ten komis sprzedał jakiegoś gruza nie pamiętam co to było bo to ze 2 lata temu i że chodziło o wpływ na bezpieczeństwo lub papiery coś nie pamiętam dokładnie ale akcja była wręcz ogólnopolska.

i tak ją ktoś kupi bo najważniejsze jest dla wielu żeby się świeciła i plastiki były w idealnym stanie , a czy będą one chińskie czy japońskie to nie wielka różnica ...

Komis czy handlarz musi zarobić przynajmniej 5 tysięcy żeby mu się opłacała cała ta zabawa: opłacić podatki, paliwo, czas, zusy, internet, telefon, lokal w pracy. Pieniądze z nieba nie spadają.
Jedyną opcją jest wyciąganie wraków z ubezpieczalni i doprowadzanie ich do stanu igły jak prawie każdy pojazd jaki jest na portalach sprzedażowych.
Taka przykładowa firma jakich wiele:
http://www.motogarage.com.pl/pl/realizacje
mają tak dużo zleceń że oczekiwanie na ramę trwa nawet 2 miesiące a ludzie myślą że kupują laleczkę

Ja pierdole, takie firmy powinny być rzetelne ale widać jest inaczej. Kiedyś byłem zainteresowany R1 RN22 w malowaniu aniversary. Ale to był przeszczep. Moto USA a licznik EU z dolozonym immobiliserem, zmienionym licznikiem i nowymi chińskimi owiewka mi. Po wielu pytaniach zaczęli się przyznawać do faktów ale to człowiek musi wiedzieć. Porażka