Witam, od pewnego czasu (po regulacjach, czyszczeniach, sprawdzeniu luzów) mam problem z Lampką Alladyna. Uruchamiam silnik, nagrzewam go do 60-70 stopni i ruszam, zanim dojade do głównej drogi 100 m to zapala mi się lampka oleju. Gasze motor przekręcam kluczyk i spokój. W trakcie szybszej jazdy i wyższych obrotów się to nie powtarza. Stan oleju jak i olej w porządku. Nie dzieje się to za kązdym razem jak pale. Wręcz zazwyczaj jak motor stoi tydzień nie używany. I pytanie czy mechanik coś spartolił czy to zbieg okoliczności i czy "czek" w RJ03 informuje nas tylko o przegrzaniu i problemem z olejem, czy może jeszcze coś motor chce mi powiedzieć innego??

możliwe ze może być brudny czujnik stanu oleju, kiedy był wymieniany filtr oleju ?

Filtr oleju zmieniany razem z olejem na wiosnę tego roku.

jaki stan na miarce masz, jak polowe to dolej ze setkę i sie przejedź....

3/4 i nie ubywa ... Jak znajdę dziś chwilę to postawię go na stojakach i posprawdzam jeszcze wszystko i doleję do maxa.

dolej do maximum, olej jest rzadki i pewnie nie spływa tak szybko do miski jak jest pompowany do góry przez pompę oleju. Wczesne modele r6 i r1 miały problemy właśnie z czujnikiem poziomu oleju. Dolej oliwy i obserwuj w pierwszej kolejności.

Tak dla jasności, sprawdzacie stan oleju jak motor jest na stojakach czy na stopce ?

ja aktualnie robię ze stawiam go na stopce i prostuje....


ja bym nie lał na max bo może się pocić silnik.