Cześć.

Pojawił mi się nagle problem z odpaleniem motocykla. Otóż po dłuższym postoju (2,5 tyg) odpaliłem motocykl i przejechałem nim około 25km na stację benzynową. Przy próbie odpalenia rozrusznik w ogóle nie zareagował na przycisk startera. Wciskając przycisk startera zapala się tylko kontrolka check (po puszczeniu przycisku gaśnie).Bez problemu udało mi się odpalić motocykl na popych. Przejechałem kolejne 40km. Po powrocie do domu ponowna próba odpalenia pokazała taki sam efekt. Akumulator podładowałem jednak nie dało to żadnego rezultatu. Po przekręceniu kluczyka zegary prawidłowo działają, kierunkowskazy, klakson. Naciskając przycisk startera nic nie słychać, zapala się tylko kontrolka check. Wymontowałem akumulator bo myślałem, że to jego wina jednak w sklepie po sprawdzeniu stwierdzili, że akumulator jest dobry. Jakie napiecie powinno być na aku? Czy ktoś miał podobny problem? Czy mogę próbować odpalać motocykl z kabli z aku z samochodu? Pytam, ponieważ nie chciałbym doprowadzić do zwarcia i kolejnych uszkodzeń. Za wszelką pomoc dziękuję.

przerabialem to ostatnio, zawieszone szczotki na rozruszniku.

Czyli czeka mnie wymiana szczotek? A jakieś opukiwanie rozrusznika itp raczej żadnego rezultatu nie przyniesie? Jeżeli tak jest to bardzo bym prosił o info jak się dostać do rozrusznika (jak go wymontować).

powinno być słychać przekaźnik jak klika....
Może być też że ten przekaźnik zdechł i rozrusznik wogóle się nie załącza.

Też podejrzewałem, że może to być przekaźnik. Jak go odnaleźć (gdzie się dokładnie znajduje) i jak sprawdzić za pomocą np. miernika czy kontrolki. Aktualnie motocykl znajduje się w okolicach Myślenic (małopolska) może ktoś zna jakiegoś mechanika godnego polecenia?

pobierz z netu service manuala do R6. tam znajdziesz opisane wsio, lokalizacja i testy.
Najprostszy test to pominąć przekaźnik i podać prąd z baterii na rozrusznik. Jak zakręci to sprawa jasna.

Problem rozwiązany. Coś nie łączyło w samym przekaźniku. Wyciągnałem jeden bezpiecznik, włożyłem go z powrotem i po podłączeniu aku motocykl normalnie odpalił. Zastanawiam się jednak na przyszłość czy nie zmienić akumulatora. W obecnym JMT mam prąd rozruchu 120A, z kolei widziałem dedykowane do R6 yuasa z prądem rozruchu 190A.

moze troche Ci bezpieczniki zasniedzialy... wykrec ten przekaznik wyciagnij wtyczki bezpieczniki poczysc prysnij tym sprayem do elektorniki i zostaw...
myslalem na poczatki ze moze przelacznik na kierwonicy cos sie zepsul np odlutowal sie kabelek itp.. ale skoro po nacisnieciu zapala sie kontrolka tzn ze tam wszystko dziala..

a jak pytasz oto gdzie sie co znajduje to podaj model motocykla chociaz chyba ze podawales a ja przeoczylem ;P

Podpinam sie pod post.. odpala kiedy jej sie chce. Dzisiaj do odpalania tylko pykanie pod siedzeniem. Jaka diagnoza?? Szczotki ?? Latwo to wymienic??

Słaby akumulator