Witam. Wcześniej omylkowo napisałem nie w tum dziale. Panowie wciąż poszukuję sprzętu dla siebie Co sądzicie o ten Yamaszce? Cena nie za wysoka? otocykl z 2008 roku 28k przebiegu...https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha-r6 ... A0YOj.html

Piękne zdrowe szt tyle kosztują. Lepiej dac więcej i nic nie robić niż potem wkładać i wyjdzie jeszcze wiecej.

te R6 zamiast tanieć to drożeją

Bo co dobre to kosztuje

Nikt zdrowej sztuki nie odda za psie pieniądze. Dobre sztuki sie wysoko ceni.

ileż można słuchać tego pie*dolenia że dobre to kosztuje.
ludziom się we łbach yebie z tymi cenami a nie "dobre to kosztuje".
jak drogi to dobry albo jak dobry to drogi. flaki mi gniją już jak czytam takie lanie wody.

[sytuacja przykładowa] kupić moto za 15k, dołożyć akcesoriów za 2k i po trzech latach sprzedawać za 18k bo "doinwestowany, dobre to kosztuje" to szczyt wszystkiego już. powinni doyebać takim ludziom ze skarbówki podatki po kilka tysi za handel pojazdami i zarobek.

Za dobre moto jestem w stanie zaplacic ale bez przesady. Jak tak patrze to faktycznie, przeciez to ma juz 10 lat i kosztuje kilka tysi ponad reszte. Panowie pojawila soe kolejna yamaha w tamtych okolicach wiec podpinam. Co sadzicie o tej? Ta naklejka na czasze jest wg Was ori? https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha-r6 ... A5d8g.html

Jako, że jestem z Łódzkiego to uprzedze, że rejon Sieradza to zagłębie handlarzy druciarzy także miej to na uwadze przy oglądaniu sprzęta choć nie mowię, że ten konkretny to gruz. On chyba sporo gixxow tez mial z niemiec. Pozdrawiam

Dany poniekąd dobrze mowisz, ze ceny są z dupy wzięte, ale nawet bez dodatkow ciężko kupić po pieniadzach. A trafic na dobrą sztuke, nie lepianke to jak w totka wygrac. Wiadoma rzecz ze w tych pieniadzach nie ma co sie czepiac jakis drobnych rysek, ale jest tyle chłamu odpicowanego, że ręce opadaja. Sam widzisz ile na forum sztuk jest ogladanych i ocenianych i 90% to chłam, za pozostałe 10% wołają jak za zboże. Plastiki wymienic czy podmalowac to nie problem, ale jak slilnik skatowany czy gruby szlif zaliczony to juz inna bajka. Dzięki tym forum wielu ludzi się nie nadziało na gruz. Ale ilu jest takich co pokupili odpicowane złomy i teraz płaczą w poduszke to ciężko zliczyć. Najgorzej kupować pierwsze moto. Z każdym kolejnym zakupem człowiek mądrzejszy.

Dany się nie unos. Miałem na myśli co dobre to kosztuje bo jak wiemy Rj15 na tor stały się popularne bo są jakie są. Ja nie ustalam cen rynkowych. Motocykle podrożały po skoku dolcow. Sam kupowałem ok 4 lata temu to ceny byly niższe. Kolega kupił za 10tys 2003 r6 a sprzedał za 13 po 3 latach. Fakt przed sprzedażą założył opony za 1200 i Amora i coś jeszcze. Wyszedł na 0 praktyczne.