Cześć, poszukuje rozwiązania problemu z gasnącym silnikiem. Chodzi o Yamahe r6-2006 (wersja już ta nowsza). Od dłuższego czasu mam problem z tym że przy schodzeniu z obrotów silnik całkowicie gaśnie. Dojeżdżam do świateł, wciskam sprzęgło i obroty spadają do zera. Dziwne że nie dzieje się to za każdym razem i nigdy nie gaśnie na postoju. Po takim zgaśnięciu silnik normalnie odpala. Na biegu jałowym obroty są ustawione na 8 setek i poza tym gaśnięciem wszytko pięknie pracuje, jedzie itd. Nie wiem czy ktoś z Was się z czymś takim spotkał ale ja zupełnie nie wiem jak podejść do tematu. Sama usterka jest totalnie upierdliwa i przyjemność z jazdy znacząco spada :/ Dzięki..

Sprawdz czujnik otwarcia przepustnicy tzn. tps bodajże

Dzięki Brylant, sprawdzę ale wydaje mi się że to nie on bo na postoju można robić z gazem wszystko i nie udało mi się jeszcze tym spowodować zgaśnięcia. Pomierzę, dam znać i czekam może jeszcze na jakieś pomysły

mysle , mysle nad tym problemem i poszukuje w głowie podobnego zdarzenia z przeszłosci ale jakos nic nie mogę sobie przypomniec. Pozostaje mi tylko poteoretyzowac . Co wpływa na wolne obroty - połozenie przepustnicy i wtrysk paliwa. Wadliwe czy niepewne działanie silniczka krokowego z pewnoscia moze sie objawiac tym ze albo moto. nie bedzie właściwie reagowało na ruch manetki gazu , albo bedzie gasł na wolnych obrotach. Prostej mozliwosci sprawdzenia silniczka raczej nie ma , najpredzej poprzez zamiane w warsztacie celem sprawdzenia na drugi . Bede sie nad tym problemem jeszcze zastanawiał.

pewnie nalezałoby takze sprawdzic przepływomierz bo to cholerstwo takze bywa zawodne i takze zaburza wolne obroty , sada lambda rowniez odgrywa istotna role przy wolnych obrotach . No jest roche tych rzeczy , stąd moja propozycja to zamiast poruszac sie w oparach domysłów jechac gdzies na najblizszy profesjonalny tester bo poszukiwanie przyczyny bez konkretu potrwa dłuzej i wyjdzie drozej. Poprostu zbyt wiele rzeczy odpowiada ze prace obecnych silników , to nie Junak gdzie sprawa było prosta, no przynajmniej dosc prosta , teraz napieprzyli tych uwarunkowan tyle ze bez kompa. jestes ciemny jak tabaka w rogu.

A ustaw sobie obroty na 1200 i zobacz czy bedzie gasl

Zbyt niskie wolne obroty moga miec skutek gasniecia moto. w nieoczekiwanym momencie i nieregularnie , zatem na poczatek podniesienie obrotow to dobry, prosty i przede wszystkim darmowy w realizacji pomysł. Mysle jednak ze do 1000 , 1200 to stanowczo za duzo. mozna jedank zaczac od 1200 i na podstawie doswiadczen z jazdy powoli zjezdzac z obrotami w dół bo utrzymywanie zbyt wysokich obrotw powoduje wybijanie wielowypustu sprzęgła, zbedne zuzycie paliwa i oczywiscie skraca zycie silnikowi . Nie znam konkretnie fabrycznego poziomu wolnych obrotow tego modelu Yamahy (mozna sobie tego poszukac w necie) ale około 1000 bedzie ok. to taki przecietny i czesto stosowany poziom obrotow w scigaczach.