Dokladnie temat mozna usunac oleju nie bylo widac przez okienko ze jest zabarwiony dopiero po spuszczeniu sie okazalo ze jest zmieszany z plynem. Dzieki wszystkim za pomoc!

ja widze ze tutaj niektórzy nie mają problemu z silnikami niedziała jeden ... dawaj drugi. A ja pytam skąd wy macie taki arsenał dostępności ?
Belin od Ciebie? Masz jakieś sztuki nowe?

Belin to kozak. Ma mnóstwo wszystkiego

Ponieważ nie mam roboty przez zimę trochę handluję częściami, kozak ze mnie zaden

Co do silnika Oskara to była śmieszna historia... miał swój silnik który miał ze swojego moto ale ktoś go wcześniej rzeźbił, ustawiłem w nim rozrząd bo był przestawiony i uzbroiłem, wrzuciliśmy go do ramy i miał zapalić ale kolega jakoś mało wiary w tym pokładał, więc kupił drugie moto po wypadku ponieważ nie wierzył że jego silnik zadziała i przełożył silnik z niego bez sprawdzenia swojego(już bezemnie) faktycznie silnik wyglądał ładnie ale rzeczywistość okazała się odmienna, więc znowu przyjechał po mnie i działaliśmy dalej, znowu przezbroiliśmy jego stary silnik i włożyliśmy w ramę i zapalił od strzała ---> mina Oskara bezcenna, jeszcze później regulowaliśmy zawory bo okazały się fatalne, a ten piec z powypadkowego będziemy prawdopodobnie budować na zapas od 0 tylko go do końca rozbierzemy, bo narazie tylko góra zdjęta.

jestem ciekawy efektu końcowego budowy silnika i trzymam kciuki

Jak tylko go zrobimy pewnie Oskar zda relację(może foto story) chyba że mu się odwidzi ten pomysł

coś podobnego czyzby ten rozrząd przestawił sie tylko na tyle malo ze nie doszło do kolizji a jezeli przestawił sie tak mało, to dlaczego nie wiecej Kolego, rozrzad gdyby rzeczywiscie sie przestawił na wskutek np. nadmiernego luzu łancuszka nawet specjalista typu Oskar usłyszałby ten efekt , a spustoszenie wewnatrz silnika byłoby totalne . Oczywiscie naprawa poprzez wymiane calego silnika nalezy do rodzaju "cudownych " napraw , z tym ze niekoniecznie

Ten silnik ktos rozbieral przed nami i ustawil zle rozrzad. Silnik nie byl na nim odpalany ani nic

prawdopodobnie nie był odpalony, bo by raczej nie odpalił , nie sadze jednak zeby próba zakrecenia po złozeniu nie została wykonana jesli recznie to jeszcze nic złego by nie zaszło ale jesli rozrusznikiem, to juz by wystarczyło zeby nigdy wiecej nie odpalił.

Bylo nim zkrecone recznie nie rozrusznikiem.