Witam, jestem tu nowy więc z góry przepraszam jeśli coś dodałem nie tam gdzie trzeba. Dzisiaj myłem moją r6, po myciu normalnie działała. Wracając po pracy ruszałem ze świateł i nagle zgasła, dotoczyłem się na pobocze odpaliła i dojechałem do domu. Nie dawało mi to jednak spokoju bo pod domem rozrusznik wgl nie dawał oznak zycia, odkręciłem kanapę okazało się że ten bezpiecznik jest spalony (dodaje zdjęcie). Wymieniłem go i motocykl odpalał na dotyk, 10 minut później znowu to samo ale z tym bezpiecznikiem jest wszystko w porządku jak i z całą resztą bo sprawdziłem każdy. Dodam tylko że w motocyklu jest zainstalowany alarm z firmy DATA TOOL SYSTEM który był już gdy go kupiłem. Po przekręceniu stacyjki zawsze uruchamiały się światła awaryjne , musiałem nacisnąć przycisk na pilocie i dopiero rozrusznik kręcił. Teraz po przekręceniu stacyjki światła nie migają i w dalszym ciągu nie mogę go uruchomić. Próbowałem na "popych" i motocykl odpala w momencie. Będę wdzięczny za rady co z tym zrobić, ewentualnie mogę nawet pozbyć się całego tego zestawu alarmu bo jest trochę irytujący (ciągłe klikanie przed odpaleniem). Może ktoś miał podobny przpadek i jakoś go rozwiązał, dzięki z odpowiedz/podpowiedź, pozdrawiam LwG.

napisz coś o sobie w powitalni

Pierwsze problemy i alarm jest usuwany.Wywalaj to bez cienia watpliwosci.Tyle ze jesli odpala na popych a ze startera ciezko to wskazuje na akumulator.Nie ma konkretnego strzalu z rozrusznika tylko mielenie.