Witam

wczoraj rano wyprowadzajac moto z garazu nie slyszalem zadnych stukow, natomiast po powrocie jak smarowalem lancuch krecac kolem slyszalem odglos jakby lancuch byl za dlugi i strzelal kladac sie na zebach zebatki przy skrzyni, to bylo raczej niemozliwe bo jest regularnie smarowany, nie jezdze za ostro, i po trzecie ma 22kkm wiec jakby jeszcze nie pora na wymiane regularnie smarowanego napedu, odkrecilem wiec dekielek przy skrzyni i jak sie okazalo na zebatce napedowej wystepuje niewielki luz, zakrece kolem i podciagne lancuch do gory np, to widze jak zebatka przy osi na ktorej jest zamocowana lekko przesuwa sie w tyl (tak jak ja lancuch podciaga) jest to dystans niecalego 1mm, i przy tym nastepuje taki stuk, os skrzyni nie porusza sie, wiec wychodzi na to ze na wielowypuscie (wielowpuscie ) zebatka ma lekki luz, czy to normalne jest ? wydawaloby sie ze powinna siedziec ciasno, po drugie wydaje mi sie niemozliwe aby sie zajechal taki wielowypust w 22kkm jazdy ulicznej, nie torowej, a nie jestem typem kierownika co z kazdych swiatel otwiera do konca, stawia na gume na kazdej prostej, i lubi sobie przypalic na za dlugim czerwonym, czy to sie kwalifikuje do wymiany juz, czy to poprostu pierwsze objawy zmeczenia napedu ? czego sie obawiam to ze ten luz moze mi zjechac wielowypust na osi skrzyni biegow, chyba ze inzynierowie Y przewidzieli to i zebatka jest z miekszej stali niz os skrzyni, i tak sie nie stanie, a jedynie jest to jeden z indykatorow rozpoczynajacego sie konca napedu, dziekuje za czas poswiecony na przeczytanie tego przydlugiego posta, i z gory dziekuje za podpowiedzi

Ja mam podobny problem. w pewnym momencie widac na zebatce ze lancuch troche odstaje- jakby w tym miejscu byl naciagniety a kiedy jade to strzela...

wogole jaka jest zywotnosc takiego lancucha w 130KM moto ?
tak jeszcze zastanawia mnie jak luz lancucha wplywa na jego zywotnosc, zawsze mierzylem od srodka ogniwa naciagajac lancuch paluchem w dol, do srodka tego samego ogniwa naciagajac lancuch w gore, nie od pozycji spoczynkowej do jednego tylko wychylenia, a calkowity luz miedzy max dolnym polozeniem a gornym, wiec wydaje sie ze dobrze mierzylem

powody mogą być 2 albo wymiana napędu a jak nie to łożyska na wałku zdawczym

walek zdawczy sie nie rusza, jedynie zebatka na nim, co oznacza ze wielowypust ma lekki luzik

a czy trudno jest wymienic łozysko na walku zdawczym w r6 2001? da sie to normalnie wyciagnac czy trzeba silnik rozbierac?

A sprawdzałeś może luz łańcucha na tylnej zębatce? Chwytasz za jedno połączenie ogniw i starasz się je unieść. Jak daje się je unieść, to źle.

mi nie chodzi o naped tylko o to ze podczas rozpedzania cos mi puka wlasnie jakby jakies lozysko w silniku padlo i stuka jakby w sprzegle ale jak zimą tam zajrzalem to wszystko wygladalo ok. nie wyczulem luzu na wałku od kosza sprzeglowego i pomyslalem ze moze to lozysko na walku zdawczym i dlatego tak stuka przy obciazeniu.

A jak wrzucisz bieg i obracasz kołem w jedną i drugą stronę, to co wtedy?

dzisiaj wlasnie to sprawdzalem. wrzucilem bieg i popychalem moto do przodu i nic nie bylo slychac. wczesniej od razu po jezdzie postawilem moto na stojak i zaczalem normalnie jechac i tez nie bylo slychac. moze kolo nie mialo zadnego oporu bo bylo uniesione i to dlatego ale podzcas normalnej jazdy po drodze slychac przy rozpedzaniu metaliczny powolny stukot ktory troche przyspiesza wraz z rozpedzaneim moto