witam,
pacjent r6 rj03 - pęknięta tuleja. dymi niebieskim dymem z odmy, 4 gar nie pracuje (4 od prawej), kompresji praktycznie nie ma. zna ktoś może jakiegoś magika, co umie przełożyć dół silnika z rj05, bo wymieniać na ten sam silnik się nie opłaca. czy lepiej sprzedać moto i szukać czegoś nowego?
pozdrawiam

Ja bym sprzedał miałem to samo dla tego r6 nigdy nie polecę nikomu z tego rocznika tuleje to sypia sie jak domki w Czeczeni. Szkoda ładować hajs bo tania taka wymiana nie bedzie

nikt raczej nie kupi tej erki, jesli pracuje na 3 garach :/

Sprzedaj z uszkodzonym silnikiem, proste, lub swapuj góre z nowszej, jednak widzę r6 wybrałeś

wybrałem, 2500km zrobiłem i się posypała :/
górę z nowszej? a nie przypadkiem dół? bo góra to wtryski itp :p
kurcze jestem mega zmieszany. sprzedawać nie chce bo dużo stracę, a już wole zainwestować w nią

Tylko nie wiem czy to nie jest złudne uczucie stracenia hajsu bo pewnie z 3kola naprawa wyjdzie tak ja oscyluje mogę sie mylić bo nigdy tego nie próbowałem naprawiać sprzedałem tak jak była co prawda chodziła na 4 heh ale przedmuchy były bo odnma juz poprowadzona na zewnątrz była No i 2 wypadająca

Moj kolega postawil po tesco baba cofala i zrobila bum.Temat z glowy.
Jak masz babcie dziadka czy dziewczyne ktoremu nie zalezy na oc to masz moje blogoslawienstwo bo place jak glupi za te wszystkie heble na pelnych znizkach.Tylko pojazdy musza byc chyba obydwa w ruchu.

nie muszą być w ruchu bo mi właśnie RN12 typ wywalił na parkingu bo stałem za nim a on nie widział w lusterkach by coś za nim stało i cofnął, moto się przewróciło na kamienie i porysowało delikatnie. Typ mi zaroponował 600 zł a ja go wyśmiałem i powiedziałem że musi jeszcze zero dowalić do tej sumy no i trzeba było czekać kwartał na kase z OC. Stresowałem się bo byłem pewny że będą problemy przez kretyna bo za chuja nie chciał spisać protokołu uszkodzenia (podpisał ale chciał zapłącić gotówką następnego dnia) bo auto wziął od teścia i chciał zataić stłuczkę i do tego skurwiel był po alkoholu i błagał mnie bym glin nie wzywał, przysięgał 100 razy na boga matke babke i wszystko że nastęnego dnia gotówkę da... nie dał i musiałem jebać się w OC, udało się na szczęście ale średnia zabawa.