Witam,
moja maszyna strasznie reaguje na jazdę w gorące dni po mieście. Sprawdziłem przepływność chłodnicy u mechanika i jest jak w katalogu więc z chłodnicą wszystko okey. Dodatkowo jest w dobrym stanie czyli niezabita robactwem. Teraz przez "zimę" zamontowałem włącznik wentylatora żeby załączać tak przy 90 stopniach w mieście.

Ogólnie w mieście potrafi się nagrzać do 115 stopni. Jest to sporo i przy granicy wyłączenia silnika. Zbicie temperatury następuje w miarę szybko, ale też szybko wraca na światłach. Czy ktoś ma jakiś pomysł co by można zrobić?

Zastanawiam się nad pompą wody jeszcze

Pozdrawiam

niestawać na światłach i szybciej jeździć
a bna serio to moja na mieście też łapie setke po chwili i to jest proste bo silnik ma obroty a ledwo ruszysz to chamujesz i niema się jak zestudzić, patrzyłem w instrukcję od 117 dopiero zaczyna mrugać temperatura do 139 i wtedy należy się zatrzymać i poczekać aż spadnie, jeśli niespada wyłączyć silnik, a dopiero powyżej 140 zaczyna mrugać napis HI i wtedy trzeba wyłączyć silnik i poczekać aż się zestudzi,
pozatym mnie nie dziwi że się tak grzeją ponieważ naszych eRek raczj nieprojektowali na miasto
to co pisałem to z manuala r6 2003

Hmmmm, możliwe ze poprawili silniczek trochę, bo moja przy 120 sama gasła. Przy czym silnik umarł pod koniec sezonu pęknięte tuleje:( Teraz mam silnik z nie co mniejszą ilościa km bo tamten zdechł przy 45 tysięcy ten ma 30 tysięcy. Staram się znaleść sposób na niższą temperaturę bo głównie ona + zurzycie materiałów przyczynia się do pękania cylindrów w 98-02 R6. Mam nadzieje że wentylatorek pomoże. Co do projektowania ich to ja się dziwie że wypuścili je z torów:) Cała zabawa zaczyna się na poważnie przy 11k obrotów. Poruszaj się tak po mieście to mandat na pierwszym biegu. Odpukać jeszcze nie zarobiłem punktu żadnego:)

Zmieniając temat, jak daje w palnik czyli niskie biegi/wysokie obroty to pali jak smok z 11 na 100 w mieście. Diabeł w aluminiowej ramie z kominem przy spódnicy:)

jezeli system wlacza wentylator chlodnicy w wyniku czego spada temperatura by przy ponownym postoju znowu sie podniesc do koniecznosci załaczenia wentylara i ten sie włacza automatycznie, to znaczy ze wszystko jest w porzadku. Nie widze zadnej mozliwosci zamontowania dodatkowej pompy wodnej w tak zwartej konstrukcji jak scigacz ,a za blad uwazam zastosowania recznego wlałczania pracy wentylatora chłodnicy, bo jesli pewnego razu sie zagapisz , to sam spowodujesz wiekszy problem niz sadzisz. Lepiej nie ulepszaj tego co fabryka wymysliła tylko raczej przemysl temat i wroc do rozwiazan producenta.

Ja w swojej nie miałem w tym sezonie żadnych problemów z temperaturą i praktycznie na śląskich i zagłębiowskich ulicach nie miałem okazji w normalnej jeździe dojść do temperatury większej niż 96-98 stopni.

115C to duzo, , mi jak zaśniedział przekaźnik od wentylatorka to kapnąłem się przy zatrzymaniu bo zobaczyłem 117C z miejsca zgasiłem i czekałem. Ogólnie rzadko kiedy przekraczam 110C nawet przy pałowaniu dlatego wydaje mi się, że jesli załączasz wentyla od 90 to nie powinna się rozgrzać do 115C chyba ze robisz odcine od świateł do świateł..

nic gorszego dla silnika niz przytarcie nie moze sie zdarzyc, stad moja rada zeby nie omijac rozwiazan fabrycznych w tym zakresie i raczej usunac awarie niz wysilac fantazje tworcza nad wynalazkami spod strzechy. Przegrzewa sie ,to nalezy sprawdzic dzialanie termostatu, wentylatora , przekaznika , czystosci chłodnicy nie wspomne o poziomie płynu bo to podstawa. Jesli nie wiesz jak sie to robi ? musisz skorzystac z wiedzy fachowca i nie licz ze cos samo sie naprawi , bo niestety prawem maksymalnego swinstwa cos samo sie popsuje, ale nigdy, lub niezmiernie rzadko, samo naprawi Jesli juz chesz sam majsterkowac to zacznij od zwyklego uruchomienia moto. i podgrzej go na wolnych obrotach. Jesli po kilkakrotnych probach w okolicy 100 st. wentylator wlaczy ,obnizy temp. i wylaczy, wszystko jest ok. jesli nie, wtedy dopiero zacznij szukac przyczyny.

Ja w swoim moto miałem najwięcej 102 stopnie. W sumie wystraszyłem się, ponieważ było to dla mnie cholernie dużo. Przy okazji rozebrania moto zmieniłem płyn chłodniczy, ponieważ poprzedni to był zalany z kilka lat temu, ponieważ to był żur podobny do oleju, a nie płyn chłodniczy. Zastanawiam się nad zamontowaniem dodatkowego przycisku do włączania wentylatora ręcznie, ponieważ wszystko z termostatem i wentylatorem jest okej - najwidoczniej R6 z przedziału 99-02 mają tak fabrycznie, co nie oznacza, że jest to wcale dobre rozwiązanie. W sumie w mojej po przejechaniu kilkuset metrów temparatura spada do ok. 87-92 i tak zazwyczaj w mieście się trzyma, tylko w przypadku korków to najwięcej ile się pojawiło to 102, jednak szybciutko spadło do 98, no ale chyba i tak zdecyduje się zrobić dodatkowy włącznik do wiatraka.

od dawna w motocyklach i samochodach stosowane sa systemy chlodzenia cisnieniowe, gdzie płyn zagotowuje sie tracac swoje wlasnosci chłodzeniowe dopiero przy około 125st, wiec 100 nie jest grozna temp. , jesli wentylator sie włacza prawidłowo w poblizu 90-95 st , obniza temp. do około 80-85 st. po czym wylacza sie , to wszystko jest ok. nie ma zadnego powodu instalowania manualnego włacznika wentylatora od tego jest termostat. Piszesz o dziwnym płynie jaki miałes w systemie ? to oczywiscie moze byc przyczyna słabego chłodzenia, dlatego zanim zacznie sie grzebac zbyt głeboko najpierw warto sprawdzic te werbalne rzeczy, no chocby jak poziom płynu i jego stan fizyczny. Podejrzewajac ze wine ponosi sam płyn, najlepiej spuscic go z motocykla , zastapic woda destylowana by wypłukac obwod pozniej na wszelki wypadek gdybys chcial jezdzic w styczniu i lutym ponownie zalac płynem niezamarzajacym.

moze dorzuce jeszcze rade. Jesli chcesz dokładnie wypłukac obieg , do wody mozesz dodac stosowna dawke calgonu ( płyn do płuaknia pralek automat) to wymyje dokładnie wszelkie zabrudzenia wewnatrz chłodnicy i pozostałych kanałow. Oczywiscie w tym celu musisz zrobic pare kilometrow moto.