witam wszystkich

dalem mojego konia do mechanika aby zmienil swiece wyczscil filter powietrza zmienil olej i wyczyscil gazniki i wybalansowal je - no i tu zaczol sie problem

po wyczeszczeniu i wybalansowanu gaznikow - motoR przestal jezdzic - mianowicie na 1ce jedzie ok do 6tys a potem jak by mieszanka byla chujow@ i powyzej 6tysi jak by gasl jak odkrece rolke na maxa to jest lepiej ale nie da sie tak jezdzic na ssanu jest troche lepiej na 2 ce przerywa szarpie i prych strzela itp - czasem jak zlapie to idzie za do konca 15tysi - jak na moje motoR jest zle ustawiony - co o tym myslicie?

gosciu usiluje mi wmowic ze przebieg 30000mil i takie tam pierdoly ale fak jest taki ze moto wjechalo sprawne a teraz nie da sie 3ki wrzucic bo nie ma mocy i moto prawie gasnie

normalnie jakas katastrofa i jestem wkorwiony na maxa najchentniej to by gosciowi zlamal reke

Ja kupiłem swoją R6 jak miała 29000 mil przebiegu. I tutaj przebieg nie ma nic wspólnego z tym o czym piszesz. Jeżeli motocykl jeździł dobrze, silnik pracował ok zanim go dałeś do warsztatu to ewidentnie wina " mechanika". Nie mówię że coś źle wyregulował chociaż to też jest możliwe, ale może coś zapomniał podłączyć lub coś podłączył źle. Jeżeli moto szarpie na wyższych obrotach, a na ssaniu jest lepiej to można założyć że mieszanka paliwo- powietrze jest zbyt uboga. To jedna z opcji. Może " mechanik" grzebał ci coś w składzie mieszanki i nie chce się przyznać. Źle zsynchronizowane gaźniki nie powinny mieć wpływu na to, jak zachowuje się motocykl na wysokich obrotach. Podczas czyszczenia gaźników mechanik mógł wykręcić śruby od regulacji składu mieszanki i wkręcić je ponownie na " oko". Zapytaj go na czym polegało to czyszczenie gaźników, co dokładnie zrobił i czy w ogóle wyciągał gaźniki poza moto.

Poszukaj jakiegoś polaka co tam robi.Mój kolega naprawiał tak motocykle na telefon.
Wszystko masz zdupczone,kasa w błoto.Mojemu kumplowi tez tak ustawili zawory.
Moim zdaniem masz źle ustawione poziomy paliwa w gaźnikach.Moto dostaje za mało paliwa na wyższych obrotach i nie ma czym czym jechać.Wypala za mały stan w gaźnikach i na powietrze nie pojedzie.Jeśli coś grzebałeś przy sprzętach to może dasz radę z asysta internetową.Akurat to jest o r1 ale bardzo dużo pomoże:
http://www.r1-forum.com/forums/showthread.php?t=247485
Jak widzisz że nie dasz rady to szukaj mechanik.Jednak moto się daje tylko do zaufanych osób i nie będzie jeździć tylko zapier....
Możesz się przejść na policję i zapytać czy mogą w takiej sprawie pomóc.

nfs tylko jak gaźniki były czyszczone i śruby regulujące mieszankę były wykręcane, to wątpię żeby gość który to robił wkręcił jest identycznie. Wydaje mi się, że poziom paliwa w komorach pływakowych jest trudniej skopać. No chyba że ten mechanik wyciągając pływaki pokrzywił blaszki i poprzestawiał wszystko.

Możliwe że masz rację ale w normalnym serwisie jak coś nie gra to zgłaszasz reklamację i nikt o to nie ma problemu.Jest naprawiane lub tłumaczone czemu tak jest.
Jak widać co tam jest skopane to nawet ten koleś co to robił nie wie.
Co jak poregulował to jest loteria.Dla mnie to jest jeszcze raz wszystko do przejrzenia bo najgorsze jest właśnie poprawianie po kimś.Przez internet tego nie naprawimy,szukaj sobie jakiegoś forum lokalnego i gdzie możesz znaleźć solidnego mechanika.Po naprawie jedź odzyskać pieniądze od pierwszego tylko zgodnie z prawem.

dzieki panowie za dobre rady - baran jednego weza nie podlaczyl
all ok now - kon znowu biega - jutro odbieram

dzieki jeszcze raz

kon jak nowy -znowu z@pierdala jak powinien na 1ce stawia na kolo bez proszenia i na1ce 100 na 2ce 150 na 3ce 200 - zyc nie umierac


szerokosci i paliwa za pol darmo

to co w koncu bylo zle?

tak jak pisalem wyzej

jeden waz niepodlaczony