Siema
Pozdrawiam tych co tu zajrzeli mimo iż zazwyczaj nie mam po co!

Moja przygoda z R6 zaczęła się od kupna niebiesko-bialej śliczności z 2000r a było to równe 10lat temu potem zmieniłem ją na nowszy model o nie tuzinkowej urodzie czarnulki o pięknych soczewkowych oczach ( szkoda że projektanci odeszli od tego looku) z rocznika 2005. I tak rozkochany w najśliczniejszych ścigach na rynku w 2007r spełniłem swoje marzenia i kupiłem prosto z salonu nowiutką rj11 o przepięknym czarno-srebrnym malowaniu.

I tak szuram sobie po ulicach nie oglądając sie za innymi nowszymi modelami (wiec moja nie powinna być zazdrosna) do póki nie wyjdzie model który ponownie zacznie spędzać mój sen z powiek.

Pozdrawiam i do zobaczenia na czarnym.

W 2016 może Ci spędzać sen z powiek To przewidywany rok premiery nowej R6 (tak coś wiewiórki internetowe ćwierkały).

Witaj na forum.

heh o Całkowitym Braku Rozumu słyszałem ale o szu....r....niętych to nie

ja przychodze na te powitalne posty zobaczyć kto co kiekawszego napisze i tak można łatwo wyczaić kto mniej więcej jaki jest w życiu: ciekawy - nieciekawy itd

Dobre przywitanie no i z Madem mogę sie zgodzić

Dziękuje za przywitanie.
Zapomniałem napisać że jestem z Radomia.
I że jestem za stary na ścigacza mam 37 lat. Hehe

Zobaczymy co R6 pokaże w 2016r Tylko żeby nie zrobili jakiegoś mutanta cyklopa bo stracę wiarę w markę.

SzuRniety to np: osoba po szlifie. Przeszurana po asfalcie wraz ze swoją szlifierą. A mimo to nadal kocha ten sport wmyśl zasady że co nas nie zabije to nas wzmocni.