Siemanko

Czas przedstawić wam moją już leciwą babcie yame





w skrócie o moto:
trafiła w moje ręce w listopadzie 2015r. z Przebiegiem 29tyś km
(tak tak kto uwierzy w ten przebieg ). Rok temu poprzedni właściciel miał problem "jakiś" poważny z silnikiem i postanowili go wymienić. Ogólnie moto trafiło do mnie bardzo zaniedbane. Kupiłem je jedynie z myślą aby "przypomnieć" sobie jazdę na moto bo od 4 lat lejce odłożone.

Jako iż ja należę do osób gdzie wszystko musi być perfekcyjnie złożone i wszystkie elementy które wykazują zużycie zostały wymienione

sam nie mam czasu grzebać przy moto (wole przy samochodach jak mam czas ofc. )

więc mechanik dostał ode mnie listę życzeń:
-Czyszczenie, regulacja gaźników
-ustawienie luzu zaworowego
-wymiana świeć NGK
-olej motul
-wymiana łożyska główki ramy
-sprawdzenie kompresji (od 10,5-12) myślę czy na zimę nie zrobić jej góry
-montaż oplotu przód i tył
-nowy aku
-demontaż alarmu
-wymiana wszystkich śrubek owiewek na nowe z nierdzewki
-regulacja rollgazu

i parę innych głupot by się znalazło

w planach dalej mam:
-wymiana nieoryginalnego wypełnienia zadupka na poliftowe + lampa
-montaż amorka skrętu
-odświeżenie plastików
-pomalowanie kół
-wymiana na zimę napędu
-zmiana opon
-montaż wyświetlacza biegów
-estetykę całego moto
-wymiana przedniej szybki na sportową (z garbem)


Więc chyba łamię stereotyp ,że młodzi ludzie jak kupią moto to tylko leją wachę i łogień

W tym roku mam również zamiar poodwiedzać parę torów i odbyć ciutkę szkoleń m.in w 3mm Racing academy

pięknie sie prezentuje

Plany tez masz Piękne, swoją drogą to nie liczysz sie z kosztami ze moze Cię wyjsc w cenie zdrowej rj05-rj09 ?

na żywo już tak pięknie nie jest

poprzedni właściciel zaliczył nią szlifa na jedną stronę
a ,że ja należę do ludzi pedantycznie podchodzących do tego co ma więc trochę mnie pracy czeka żeby było idealnie



plany jak plany, doprowadzenie do swoich potrzeb

a co do tego co napisałeś o kosztach,
wiem ,że to wszystko wyjdzie dosyć sporo ale.. będę jeździł na moto o którym wszystko wiem, wiem w jakim była i jest stanie co bolało i jest zrobione i nie będę się martwić o to ,że w połowie sezonu coś pierdyknie i będę wyautowany z jazdy.

A kupując tak jak napisałeś nowszą sztukę a swoją sprzedając w stanie przedremontowym musiał bym znów się liczyć z tym ,że coś jest do zrobienia albo było robione.

jak fundusze pozwolą to na zimę przesiadka na lytra, nie dla fejmu lecz dla charakterystyki silnika

a babcia będzie jeździć na pickupie (caddy mk1 z 87r ) i będzie wyłącznie służyć do szkolenia swoich umiejętności i jazdy po torze

te modele za jakiś czas będą kultowe, zbliżają się do wieku 20 lat. Ten kto będzie miał zadbany i dobry egzemplarz będzie za parę lat wołał krocie za taki sprzęt.

Też tak kolego uważam. Dlatego jeszcze oprócz moto szykuje golf mk1 oraz golfa mk1 pickup czyli caddu . W tym miesiącu już nic więcej nie podzialam bo czas na podbój Francji ciężarówka