Kolega na fejsie napisał:

"Następna Osoba która przekonała się ze do Rzeszowa nie jeździ się po motocykle. Znany Juz nam "Komis" PP-Motocykle.


Witam !

Wybralismy sie ze znajomym aby zobaczyc sliczna CBR. Przez telefon zostalismy poinformowani ze stan tego motocykla jest perfekcyjny i nic mu nie dolega. Zachecila nas tez cena ktora sam Handlarz obnizyl jesli przejedziemy w ten sam tydzien w którym dzwonilismy. Bez chwili zawachania spakowalismy sie w busa i Wyruszyliśmy w droge. Przyjechalismy na podany adres i godzine w Rzeszowie. Pan z ktorym rozmawialismy powiedzial ze motocykl jest na przegladzie poniewaza beda go rejestrowac (w ogloszeniu nic o tym nie ma ani nikt o tym nie wspomnina) Po 30 minutach na motocyklu przyjezdza 2 własciciel i twierdzi ze go nie zarejestrowal bo Szkoda mu na to kasy. Zabralismy sie za Ogledziny... I tu zaczeły sie schody...

-Czasza Klejona do tego tak nie udolnie ze było widac jeszcze Smieszny klej (pan twierdzil ze czasza z Hondy zawsze jest klejona budaprenem SERYJNIE)

-Lagi Nie Były z tego modelu (Pan twierdzil ze sie nie znamy)
-Opony łyse (dodaje jedna na tyl z 2011r "nowa")
-Prawa strona po mocnym szlifie (pan twierdzil ze motocykl sie przewrocil na bok na placu przy myciu)
-Silnik cieply bo pan ktory na nim byl robic "przeglad" Rozgrzal go do czerwoności


Panowie ogólnie wyszczekani,Cwaniaki,Typowa hołota. Nie dalo sie im nic powiedziec. Powiedziali na koniec ze jak nie kupimy to i tak Ukraincy przyjada i zabiora.

A tutaj link ."

Nie obrażając nikogo i niech nikt nie bierze tego do siebie ale ostatnio też byłem ze znajomym w samym Rzeszowie i okolicach w poszukiwaniu hondy cbr 600rr. Obejrzeliśmy 6 motocykli z czego 3 to szczerze mowiąc graty i to za chorą cenę. Ogólnie wszyscy to byli handlarze choc nawet jeśli się dzwoni i pyta to mówia,że to prywatne motocykle. No ale mniejsza z tym. Byliśmy też w jakimś komisie, którego nazwy nie pamiętam ale ogólnie w środku było gdzieś mniej więcej 100 motocykli. 90% sprowadzone ale wszystkie igły.Nawet lakier na żadnym moto nie był porysowany.Rozumiem można trafic na igłę w dobrym stanie ale żeby znaleźc choć by 50 takich moto to juz cud. Obejrzałem z ciekawości kilka r6. Wszystkie igły tylko szkoda,że np jedna była rj15 ale dupe miała od rj11 i koleś też twierdził,że to oryginał i ja się nie znam.Ogólnie jadąc po motocykl do Rzeszowa i okolic UWAŻAJCIE i zabierzcie kogoś kto na prawdę się zna. Nie miałem na celu nikogo obrazic z tamtych okolic tylko poinformowac resztę;)

Jesli szukasz cbr 600rr to doezwij sie na priv, moze akurat Cie zainteresuje...

Chłopaki, do rzeszowa mam bardzo blisko i sam kupiłem kolejne moto po R6 az za Krakowem. Niestety większość naszych handlarzy to masakra. Ale jest sporo fajnych sztuk u prywatnych osób, motocyklistów i tylko to warto jechać oglądać na Podkarpaciu.