witam
mam mały problem ...
jak powinna chodzić pompa paliwa w r6 2002r. ja przekręcę kluczyk to słyszę tylko takie dwa może trzy pyknięcia , cyknięcia. pompa nie chodzi płynnie. jak podłączę ją na krótko to chodzi idealnie. czy tak powinno być ???
skąd moje pytanie ... jak moto zimne to na sunia odpala w miarę ale jak się nagrzeje to ma problem z odpaleniem, trzeba bardzo długo kręcić żeby zapaliła.
gaźniki były czyszczone w zeszłym roku. wkręca się normalnie , jeździ normalnie. mam to moto dopiero parę dni i nie wiem co jest grane

Moja tez cyka juz 2 sezon i chyba ma tak byc, ale nie wiem dokladnie. Sprawdzałeś kompresje ?

nie nie sprawdzałem , mam nadzieję ze to nie to.
kurcze a może to wina świec
w wcześniejszych moich motocyklach pompy nie ,, cykały,, tylko chodziły płynnie

płynnie to tylko na wtrysku chodzą, ma cykać

Dzięki za odpowiedź. Czyli pompa ok.
Kolejny problem to ze zaczął lecieć jakiś dymek spod moto zlokalizowałem ze leci z wezyka puszczonego koło wahacza możecie napisać co to? Na dniach sprawdzę kompresje ale coś mi sie wydaje ze kupiem szrota

Weź odkręć korek wlewu oleju na odpalonym moto i powiedz czy lecą spaliny tamtędy.

Tak idą spaliny przez korek wlewu oleju

Sprawdziłem kompresje 4-6-6-8 czyli kupiłem smietnik ???

Piec do wymiany/naprawy. Witaj w klubie, też mam do wymiany

to ja miałem 4-4,5-5-8 i moto normalnie chodziło i odpalało wyszło dopiero przy rozbieraniu jak mi głowica padła. Ale nowy silnik juz czeka na zamontowanie.

chodzi normalnie tylko ze jak się za grzeje to ciężko pali no i leci dym z rurki która idzie koło wahacza