Witam wszystkich forumowiczów.

Już spory czas nie byłem aktywny na forum z racji pracy, szkoły licznych obowiązków...


Przejdę od razu do sedna sprawy. W dniu dzisiejszym miałem lekki ślizg na wale miedzeszyńskim, nic strasznego aczkolwiek moja R6 niestety ma urwaną uchwyt z prawej strony na stopkę i tylni hamulec.

Moje pytanie brzmi czy warto jest to spawać czy kupić nowy uchwyt? To nie jest zbyt duża wada więc wydaje mi się ze nie warto wymieniać na nowy. I kolejne pytanie, czy jest jakaś osoba z Warszawy najlepiej okolice Targówka, która poradzi sobie z takim przypadkiem? Bądź macie kogoś do polecenia, jakąś zaufaną osobę..


Z Góry Dziękuje za Odpowiedź i Pozdrawiam ;]

Kup lepiej uzywke jak chcesz zaoszczedzic ...kiedy w ZX6R pospawałem i po ktoryms razie jak na kolo poszedlem to mało bym sie nie zabil bo kladac przednie kolo na ziemie ..pekla :/

tak samo myślę jak kolega wyżej.nie spawaj tylko wymień na używkę.to nie są kosmiczne pieniądze.jakbyś miał problem z wymianą to mogę ci pomóc.w tyg musiałbyś podjechać na 17 do Marek lub w weekend do Wołomina.Pospawają ci to ale ile to wytrzyma to się przekonasz sam i wyglądać też ładnie nie będzie:)

Tak jak mówicie, tak też zrobię. Poszukam jakiejś używki w necie i wymienię. Oby tylko jeździł dalej bo bez hamulca z tyłu to człowiek mniej pewniej się czuje;)


Dzięki za wsparcie w razie pytań bądź pomocy przy zamontowaniu zgłoszę się Przemol1987;]