Witam, w kwietniu sprzedałam swoją starą cebrę, a zamierzałam kupić cbr600rr - którą ciężko znaleźć w rozsądnych pieniądzach. Z uwagi na fakt, ze nie mogłam już dłużej wytrzymać bez moto pojechałam w niedalekie miejsce od mojego zamieszkania (do Kwidzyna) po r6 z 2003r.. Oczywista sprawa była malowana (bo malowanie jest z 2004), tłumik średnio mi się widzi, ale cóż ktoś miał taką wizję, ja zapewne to zmienię. A oto i ersix!

a to co nie stare

Nie kazdy moze sobie pozwolic na sprzet ze salonu. jest sporo scigów z lat 90 tych w naprawde ladnym stanie i az milo sie patrzy na takie inne w dzisiejszych czasach moto. A co do tej R6 to fajna maszyna;)

faker sprzedał wszystko nawet żone by miec nówke premierową BMW S1000RR więc bierzcie z niego przykład

ja wziołem przykład i tez pozbyłem się baby i kupiłem RN22

Mad może to baba Ciebie się pozbyła? Hehe Moja już mi próbowała stawiać warunki, ale jej nie poszło hehe i sobie darowała

no jako tako to było jak było nie ma znaczenia bo RN22 stoi przy mnie a nie ona więc to się liczy, a ona? w sumie niech żałuje bo ten silnik tak wibruje że by się jej podobało jak na pralce

Haha takiej zalety bigbanga jeszcze nie słyszałem, dojebałeś

Ale offtop

offtop, bo na temat tej r6 nie ma co gadac, zwyczajny stary kondon