To że twój akumulator ma dobre napięcie po naładowaniu to chyba normalne. U ciebie problem był inny, bo akumulator po prostu nie trzymał napięcia. Jak powiedział że masz przynieść aku jak dalej będzie coś nie tak to ok, ale szkoda tylko tego, że w dalszym ciągu masz wadliwy akumulator i ewentualna wymiana się jeszcze bardziej przeciągnie w czasie. Napisz co powiedział gościu jak zaniesiesz go rozładowanego.

może gość go źle mierzy ?

Robił jakiś test i wyszło mu, że jest "dobrze". No nic jadę do niego za tydzień i zobaczę jak potoczy się sprawa
Pozdrawiam!

Pamiętajmy, że napięcie na akumulatorze niewiele mówi o jego stanie. Najważniejsza jest jego pojemność, którą można sprawdzić tylko przez jego rozładowanie.
Jeżeli jest na nim 10 Ah, to znaczy, że powinien umożliwić pobieranie 1 A przez 10 godzin lub inne tego 5 A przez 2 godziny itd.
Jak chcesz sprawdzić aku, to podłącz do żarówki i zmierz czas. Przy czym nie zaleca się całkowitego rozładowywania, więc trzeba by trochę szacunkowo to oceniać.

Ogólnie sprawa zakończyła się pomyślnie
Akumulator jest dobry, ponieważ ładuje go ładowarką, która nie pozwoli na przeładowanie akumulatora nie doładowywało go do końca na maxa. Najlepszą opcją jest zastosowanie ładowarki, którą załadujemy małym napięciem, ale dłużej. Minus taki, że trzeba pamiętać aby odłączyć akumulator, bo może zniszczyć aku.
Dzięki takiemu ładowaniu akumulator po ponad 2 tygodniach odpalił moto
Zdziwiłem się, że akumulator jest dobry, bo myślałem, że nie ma już pojemności, ale najwidoczniej te ładowarki co podtrzymują akumulator po załadowaniu nie naładują go na maxa.

Z ładowanie aku nie jest tak, że ładowarka czy prostownik wpycha mu na siłę prąd. Elektrolit zwyczajnie nasyca się już jonami całkowicie i więcej ich nie weźmie. Jedyne co ładowarka zapewnia to to, że ciągle dba, aby był dopływ ładunku, bo aku mają tendencję do samorozładowania.

Może ja coś dodam bo jestem na etapie walki z problemem akumulatora.
Padł mi któregoś razu po 3 min stania na długich światłach, no ok, trudno. odpaliłem z po pychu i jazda do domu. Odpalił po powrocie ale ledwo. Po paru dniach stania w garazu kaplica totalna. Toteż lece do sklepu po nowy aku, kupiłem podłączyłem odpaliłem i cacy. Śmiga.
Ale.. coś mnie tkneło pobawić się w elektryka i sprawdziłem napięcie akumulatora no i co się okazało? Jest delikatnie za małe.. sprawdź to. Może winą jest alternator, albo regulator.

moja yamaha r6 2003 (na wtryskach) powinna mieć 14 V przy 5 tys ob/min
ma 13. Więc nienajgorzej ale to sygnał, ze coś jest nie tak.
teraz tylko musze dojść do tego co jest konkretnie nie tak.

Jeśli u Ciebie nie ma ładowania i napięcie jest cały czas 12,5 V przy 5 tyś ob to znaczy się ze problem lezy w motocyklu.

regulator napięcia lub alternator Ci padł. Ładowanie ma być 14,4V

kiii

ja na twoim miejscu bym wymienil sie z kims na akumulatory na te 2 tygodnie i zobaczyl czy to aku czy moto

To na pewno wina akumulatora mój motocykl odpala po 6 tygodniach postoju akumulator kupiłem we wrześniu 2012 r czyli nowy nie jest.