Witam przekopałem duża wątków lecz mój wydaje mi sie byc inny.Postaram sie opisac jak najdokładniej problem.

Więc tak pierwszy problem:
Parę dni temu Yamaha r6 2001 r. miała problemy podczas jazdy z wkręcaniem się powyżej 12 tys. obrotów. Wymieniłem filtr powietrza(był bardzo brudny) i paliwa, lecz to nic nie dało. Coś mnie tknęło żeby wyłączyć światła i wtedy nie było problemu z wkręcaniem się powyżej tych 12 tysi. W chwili przekraczania tych 12 tysi tak jak by odcinało zapłon było czuć takie szarpanie i wtej chwili wyłączam światła problem znika włączam po ok 2 sekundach cały czas manetka odkręcona i problem się pojawia. Gdy wracałem wczoraj do domu było już ciemno zauważyłem dziwne zachowanie świateł po dojechaniu do domu były ogromne problemy z odpaleniem akumulator padł. Brak ładowania wychodzi na to. Naładowałem akumulator, zdjąłem bak rozpiąłem każda wtyczkę i przeczyściłem małym pędzelkiem spryskanym wd40, również tą od regulatora napięcia gdzie jedno miejsce w kostce było mocno przypalone(wchodzi tam jeden z trzech białych kabli) ale to już jest tak od kupna czyli ponad rok.

Drugi problem to właśnie od dziś rana jak wrzucam jedynkę to gaśnie. Stopka gdy się składa i rozkłada to patrząc na multimetr jest sprawna. Przejście przewodu sygnałowego jest do samego przekaźnika którego załączam fotkę. Zaznaczone miejsce to przewód sygnałowy od stopki, a masa tez jest.

Z góry sory że się tak rozpisałem, lecz chciałem jak najdokładniej opisać problemy.

Ostatnio też mam podobny problem z obrotami. Tylko, że na luzie wkręca się do 16 tys. Podczas jazdy ma tą barierę 12 tys, która czasem jest nie do przebicia.

U mnie na luzie też się wkręca do samego końca.

Dzisiaj jeździłem i nie było już problemu... dziwne bo nic nie grzebałem...

jeśli gaśnie po wrzuceniu 1 biegu to tylko i wyłącznie stopka. Nie wiem jak wygląda to w Twojej ale spróbuj zewrzeć ze sobą na stałe kable od stopki i sprawdź co się dzieje wtedy... Może jednak

Albo przychodzi mi jeszcze jedno do głowy. Jak wrzucasz 1 bieg na wolnych obrotach i gaśnie to może sprzęgło podreguluj. Jak uda Ci się wrzucić 1 i nie zgaśnie to nie czujesz że na wciśniętym sprzęgle ona chce już jechać?

Stopke zwieralem i dalej dzieje sie to samo sprzeglo jest wg mnie wporzadku. Moto wcale nie kreci rozrusznikiem w przypadku gdy ma wlozony bieg zamknieta sprawna stopke i wcisniete sprzeglo. Wydaje mi sie ze cos nie tak jest z tym przekaznikiem ktory jest na foto ale nie mam od kogo podmienic. Albo skrzynia robi jakies zwarcie.

Hmmm. Widze ze chyba nikt nie jest w stanie mi cos podpowiedzieć. Jest tez taki motyw ze odpinajac przewod dajacy sygnal czy bieg jest wlozony czy jest luz i podpinajac go do masy cały czas sie swieci luz i wzucajac biegi moto nie gasnie.

skoro nie kreci w ogole rozruchem w momencie gdy masz wbity bieg i wcisniete sprzeglo to raczej jest to czujnik przy klamce sprzegla. tez to mialem i po rozebraniu okazalo sie ze styki sie juz wytarly i nie laczylo. Ja to przerobilem po swojemu i lata juz chyba drugi rok, jak nie trzeci. Tylko jak bedziesz sie bral za rozbieranie to uwazaj zeby sprezynki Ci nie wystrzelily..

Klamka sprzęgła jest wporządku. Szukam jakies r6 z 2001r. aby podmienic ten przekaznik ktory jest na foto. Może ktoś przeczyta i akurat mieszka w okolicach siedlec prosił bym o jakis kontakt.

Temat do zamkniecia wszystko już działa. Przyczyną obrotów było brak ładowania lecz aku, regulator, alternator były w porządku, po czyszczeniu wszystkich wtyczek problem ustąpił wydaje mi sie ze była to wtyczka od regulatora bo jeden pin był przypalony dość mocno. A co do tej jedynki to nie było przejścia przewodu w dwóch miejscach.