trzeba sie trzymac pewnych zasad , po pierwsze nie wolno praca silnika ladowac calkowicie rozladowanego akmulatora!!! to najczesteszy blad popelniasny przez wielu amatorow ( dotyczy to rowniez samochodow) . Niestety calkowicie rozladowany akum. najpierw trzeba prostownikiem naladowac, to takze bedzie sprawdzianem czy aku. nie ma przypadkiem zwarcia wewnetrznego , ktore takze czesto prowadzi do spalenia regulatora w alternatorze. Amperomierz prostownika pokaze wam czy aku. jest sprawne czy do wymiany. Jezeli wskaznik amperomierza po ladowaniu powiedzmy przez 8h , pradem 1A nie spowoduje ze wskaznik amperomierza zjedzie do zera, to raczej aku. jest uszkodzony. Prad ladowania miernikiem mierzymy na klemach , jesli podejrzewasz ze jest gdzies zwarcie bo aku siada po nocy, lub kilku godzinach ? odlacz kleme dodatnia i sprawdz miernikiem laczac kleme akum. z odkreconym przewodem dodatnim, jezeli miernik wykaze pobor pradu , to masz zwarcie. Proste. Falowanie pradu ladowania to glebszy temat , sam nie poradzisz sobie, musisz podjechac do loklnego majstra od tych problemow, Najlepiej zanim zakupisz nowy alternator

hmm tylko kto tu mowi ze ładuje swoj calkiem rozladowany akumulator praca silnika. do tego celu mam ładowarke:) akumulator naładowany w poniedzialek i do dzis trzyma taki sam prad. co do calkiem rozladowanej baterii to w poniedzialek rano mi normalnie odpalil i wracalem do domu ok 20 km bez swiatel bo z wlaczonymi gasly zegary ( jechalem bez nich bo myslalem ze to wlasnie swiatla powoduja jakas zware). po dojechaniu od razu podlaczylem miernik i wykazywalo ze bateria calkiemn rozladowana i nawet przygazowanie nie wskazywalo zadnego wzrostu napiecia. akumulator naladowalem ładowarka i dzisiaj rano wymienilem te wtyki przy regulatorze bo byly jakies ciemne w tym jeden przytopiony w plastiku. po tym zabiegu, podlaczeniu naładowanej baterii pomiary na mierniku wyszly takie jak pisalem wczesniej. Czyli ze ładowanie powrocilo (?).

to super, ale styki nie przypalily sie bez powodu tylko z nadmiernego poboru pradu co doprowadzilo do ich przegrzania . Byc moze to wina poprzedniego akum. lub byc moze tylko czesciowo rozwiazales swoj problem. Poobserwuj temperature akumulatora, jesli po jezdzie jest mocno cieply, lub wrecz goracy, to musisz go wymienic w przeciwnym wypadku awaria sie powtorzy .

no nie wiem. mozliwe ze to przez poprzedni akumulator bo przez zime sie troche wykonczyl. zobaczymy jak bedzie podczas jazdy:)

Witam, znowu problem? z prądem.. niby ladowanie jest bo pokazuje na wylaczonych swiatlach 14.37V, na zapalonych prawie 14.2V ale od poczatku.. Ostatnio jezdzilem w srode i wszystko bylo ok. Wczoraj chcialem odpalic moto. Zimne na ssaniu nie zalapalo od razu, wiec krece jeszcze raz rozrusznikiem i bateria slabnie az umiera. Naladowalem akumulator, dzisiaj poszedlem sprawdzic czy bedzie ok. Prad baterii mierzony miernikuem wykazywal grubo ponad 12V, cos ok 12.6-7V dokladnie nie pamietam. moto odpalilo normalnie. Sprawdzilem ladowanie i tak jak napisalem wyzej. Troche pochodzil, zgasilem, odpalilem, zgasilem, odpalilem i tak jeszcze ze 3 razy i znowu bateria nie miala sily zakrecic. czyli niby rozladowana. mierze miernikiem i bylo cos ok 12.3V czyli chyba ok? Podlacze pod ladowarke i po chwili jest pełny. dodam ze akumulator Yuasa niecale 2 lata na zime wyjmowany i doladowywany ładowarka. Dodam jeszcze za zamontowalem wyswietlacz biegow ale on chyba nie robi takiego obciazenia dla akumulatora przy odpalaniu. chyba ze sie myle..

i co nikt nic nie wie na ten temat? to moze ktos sie orientuje jak sprawdzic czy akumulator nie ma zwarcia w sobie i ogolnie czy motocykl nie ma gdzies zwarcia w instalacji? myslalem ze to ten wyswietlacz biegow cos rypie bo od momentu jak go zalozylem to sa problemy z aku ale wpialem miernik pod kostke zegarow pod ktora mam podpiety ten wyswietlacz i na wylaczonej stacyjce pokazuje pobor pradu 0.01V czyli chyba tylko taki na podtrzymanie pamieci licznika?

Jeżeli miałbyś zwarcie w instalacji, to mogłoby coś się też spalić ( bezpiecznik, przewody itp.) Wyświetlacz biegów też bym wykluczył, oczywiście jeżeli dobrze go podłączyłeś. Ja postawiłbym na akumulator. Może ładuje się dobrze, ale pod obciążeniem sobie już nie radzi. Dwa lata to jednak jest już trochę czasu. Fajnie by było jakbyś miał jakiś akumulator na podmiankę. Wtedy zobaczyłbyś czy inny akumulator też tak pada jak twój.

co do wyswietlacza to napewno jest dobrze podlaczony a wszystko co potrzebuje prądu dziala jak nalezy, z niczym nie ma problemu tylko ta bateria czyli moze nic nie kradnie pradu. wczoraj wieczoren naladowalem aku i dzisiaj rano juz nie odpalil. zakrecil ze 3 razy i padl. od razu go podlaczylem ale nie wkladalem do moto. wloze go moze jutro albo pojutrze i jesli tez nie zakreci bo sama sie rozladowala to juz raczej napewno bateria. i myslalem ze mimo wszystko taka bateria bedzie dluzej dzialac a nie 2 lata tym bardziej ze to chyba najlepsza marka

mam jeszcze pytanie. otóz kiedys tam gdy opisywalem swoj pierwszy problem z ladowaniem (okazalo sie ze byl spalony altek), uzytkownik pies w swojej wypowiedzi napisalem ze jezeli podejrzewam gdzies jakies zwarcie to zeby odkrecic dodatnia kleme od akumulatora i podlaczyc miernik pod "+" w akumulatorze i kleme. jesli wykaże pobor pradu tzn ze jest zwarcie. dzisiaj to sprawdzilem i pokazuje pobor 11.11V. I teraz pytanie czy pies mial racje i tzn ze mam gdzies zwarcie czy to tak ma byc?

Pokazuje po pierwsze ze masz wyj....y akumulator - do wywalenia
Zwarcia szukasz miernikiem ustawionym na ampery. Podłączasz pod kleme i aku sprawdzasz jak masz duży pobór prądu to masz gdzieś zworę.
naładowany akumulator poza pojazdem nawet po roku nie powinien mieć mniej niż 12,5v