Cześć,

od niedawna jestem posiadaczem R6 z 2003 przerobionej do stuntu. Dzisiaj dokonałem czyszczenia układu chłodniczego i wymiany płynu na nowy. W chłodnicy zalałem po korek. Zbiorniczek wyrównawczy zalałem w połowie MIN/MAX. Następnie moto odpaliłem, a po kilkunastu minutach pracy wyłączyłem i uzupełniłem braki. Później pojechałem na krótką 20 min przejażdżkę. Zaparkowałem moto i po 30 min sprawdziłem zbiorniczek wyrównawczy - płynu było na MIN. Pomyślałem że gdy wrócę do siebie to doleje ponownie do zbiorniczka... jednak gdy byłem na miejscu 20 min później to zbiorniczek był pełny, bulgotał w nim płyn i rurką przy korku część jego zaczęła wyciekać na drogę.

1. Czy jest to normalne ?
2. Co jest przyczyna ?
3. Czy mam ponownie dolać do zbiorniczka wyrównawczego jeżeli spadnie poniżej MIN, bądź w ogóle już nie będzie płynu ?

Dzięki za pomoc

jest to układ samo odpowietrzający się stąd może bulgotał, a wyciekł bo może przelałeś. Sprawdzałeś w manualu ile pojemności ma układ chłodzenia?

teraz dopiero sprawdziłem i patrząc na ilość płynu który pozostał w bańce wlałem odpowiednią ilość. Wlewając płyn kierowałem się tym co przeczytałem o R6 i filmikiem instruktażowym - zalać chłodnice do pełna, włączyć moto aby pochodziło, układ się odpowietrza i następnie dolać do pełna.

ja tam nie patrze na żadne MIN MAX tylko leje pod korek. Inna sprawa ze układ po wylaniu płynu zazwyczaj zapowietrza się na pompie wody i potrzebuje do tego czasami nawet kilkuset kilometrów lub specyficznych przechyleń motocykla by poduszkę powietrza wyeliminować.

czy to normalne że woda tak bulgocze w zbiorniczku ?
rozmawiałem z kolegą i powiedział, że może uszczelka pod głowicą jest do wymiany, puszcza ciśnienie i to powoduje bulgotanie i wylewanie.

no jeśli aż tak bulgocze to tak - wymiana uszczelki