Odpaliłem dzisiaj moto po zimowym garażowaniu, aby wymienić olej i serce mi zamarło - sprzęgło hałasuje. W sezonie nie było najmniejszych problemów, a teraz nagle są.
Czy to kurde możliwe w ogóle? Czy sklejenie tarcz mogło by mieć tu znaczenie?
Jutro zdejmę pokrywę i może coś się wyjaśni.

Może zaczęło psuć się już prędzej ale dopiero teraz słychać dolegliwości...

zobacz czy tarcze dobrze sie rozdzielaja bo moga byc sklejone

Co ciekawe sprawa się trochę rozwiązała sama. Odpaliłem następnego dnia i już było ok. Sprzęgło bardzo dobrze łapie i działa.
Przypuszczam, że olej rzez ten czas spłynął bardzo dokładnie ze wszystkich miejsc i samo odpalenie i zagrzanie aż do załączenia wentylatora było mało. Stanie przez noc widocznie pomogło i olej już się rozszedł.

Teraz zmieniam politykę i będę odpalał w zimie przynajmniej raz na miesiąc.

Odpalenie zima ma sens gdy chociaż kawałek się przejedziesz. Ewentualnie na stojak i po trochu poganiaj go na biegach.oczywiście delikatnie.

Bez jazdy sądzę, że też będzie ok, bo olej będzie ponownie rozprowadzony po powierzchniach metalowych i łożyskach. A przez tyle czasu to zwyczajnie całkowicie zniknął film olejowy.