Cześc.

Moje pytanie dotyczy tarcz hamulcowych .
Mam krzywe tarcze hamulcowe jak wyczytałem nie powinno się prostowac tylko wymienic!
Moje pytanie dotyczy tego czy jak wymienię tarcze na nowe muszę również wymienic klocki hamulcowe na nowe ?( te co mam teraz zrobiłem na nich dopiero 1000 km)

Sprawa 2 .

Jak mam podejśc do tego.
Byłem w serwisie u kolesia i on powiedział mi że sprawdzi mi tarcze czy są krzywe a w razie czego wyprostuje .(nie powinno się moim zdaniem tarcz prostowac )

Dzięki.

Teoretycznie jeśli wymienisz tarcze na nowe to powinieneś również wymienić klocki. Co do krzywych tarcz to są firmy które maja maszyny do szlifowania krzywych tarcz na takim specjalnym stole. Z tego co słyszałem od mechanika to nie wolno przetaczać tarcz na tokarce.

Wkładek ciernych (klocków) nie trzeba wymieniać. Okładzina na nich dotrze się tam gdzie będzie musiała. Dokładnie jak w szczękach hamulcowych. Zawsze muszą się ułożyć na bębnie.

Kolega wyżej ma na myśli tzw magnesówkę. Ale ja właśnie bym powiedział, że magnesówka jak złapie tarcze do blatu, to może delikatnie już zniwelować to bicie.

Ja swoje dam na tokarkę. Jedyne o czym trzeba pamiętać, to graniczna wartość grubości tarczy hamulcowej (4 mm) no i tokarka musi być dość dobra. Aby nie pogorszyć stanu tarcz należy zachować dokładność wykonania do 0,001 mm.

Klocki dotrą się same ale możesz też przeszlifować je na papieże ściernym np 60 położonym na płaskim blacie.

papier 60 troche za gruby ,ale 220 bedzie dobry.No i pamietaj ze po zalozeniu nowych tarcz musisz je zahartowac delikatnie hamujac przez okolo 250 km bo inaczej mozesz je pokrzywic.

Ja tam nie wiem ale obawiam się że magnesówka to lipa bo i tak wystają nity.Więc nie będzie dokładnej płaszczyzny przylegania.
A mocowanie na tokarkę to już z daleka śmierdzi błędem mocowania.
No i jeszcze tarcze są pływające więc luz na nitach jakiś mają.

Tarcze pływające? Pierwsze słyszę.
Przynajmniej u mnie są mocowane śrubami z klejem do gwintów. Mimo że wartość dokręcenia, to zaledwie 18 Nm, to i tak nadal jest to dokręcenie na stałe.

Tokarki nie ma co się obawiać. Kwesta tylko centrycznie ustawić.
Ale co będę mówił jak to będzie. Za najdalej miesiąc będzie po sprawie i opowiem wrażenia. A może i nawet jakiś foty strzelę.

Z reguły mechanicy docierają o kostkę brukową ale na własnym podjeździe bym tego nie próbował.,

Bo tacy z nich mechanicy...

Obok palucha po prawej nit.Na nich pływa tarcza( ma luz)
https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR_8lU8KUr8U9m7eS2VNXmRgThf6hXCAoU39MOlwXF9ZX3PDJur