Mam problem ze swoją R6. Rano odpaliłem motocykl bez problemu i pojeździłem. Po południu podchodzę do motocykla, przekręcam kluczyk, zegary się podświetliły, pompa paliwa zadziałała, obrotomierz przeleciał do końca i wrócił, odblokowałem pilotem alarm i zacząłem kręcić rozrusznikiem. Po ok. 4sek. silnik nadal nie odpalił i jakiś przekaźnik zaczął terkotać. Wydał dźwięk coś jakby "trrrrrrrrrrr". Puściłem przycisk rozrusznika, cofnąłem kluczyk na OFF. Chciałem spróbować odpalić po raz drugi ale teraz po przekręceniu kluczyka na ON nie dzieje się totalnie nic. Nie uruchamia się pompa paliwa, nie podświetlają się zegary, obrotomierz się nie rusza. Mogę jedynie odblokować alarm ale to też nic nie zmienia. Od czego zacząć sprawdzenie?
Na razie wyjąłem akumulator do sprawdzenia i ma 12,7V. Z miesiąc temu był zresztą ładowany więc jest ok.
Posiadam multimetr więc mogę coś pomierzyć.

naladuj aku poradnie jeszcze raz i sprobuj ponownie lub zamien z kims aku i sprobuj na jego odpalic

Aku pewnie padlo... Moze nie masz ładowania?

Napięcie aku wiele Ci nie powie, musisz wiedzieć czy jeszcze ma pojemność, czy trzyma dobrze. Wiesz mniej więcej ile ma lat?
I standardowo - przeczyść masy.