Witam tak jak w temacie mam problem ze swoją Yamaszką R6 rocznik 2000... Pojawił się problem z silnikiem ,odpala na 3 cylindry i na dodatek falują obroty i strzela od czasu do czasu z wydechu ,ale to może dlatego ze mam przelot i muszę zrobić synchro gaźników.. zwracam się do wszystkich którzy coś by wiedzieli w mojej sprawie

mała podpowiedz. odrazu pod odpaleniu dotykaj pokolei kolanek wydchowych. Dzieki temu bedziesz wiedział na ktorym cylindrze nie gada.

Gdy juz wiesz ktory to to sprawdzasz czy jest iskra na swiecy i czy jest mokra z paliwa

Jesli jest paliwo i iskra to pozostaje pomiar cisnienia. Ale najprawdopodobniej masz padnieta swiece lub zasniedziały przewod WN.

Sprawdzisz zdaj relacje

dobra dzięki będę sprawdzał i jak się pojawi przyczyna napisze na forum

sprawdzone zostało ciśnienie w cylindrach i na jednym z cylindrów wskazówka zegara nawet nie drgnęła i mechanik przypusza ze albo dziura w tłoku jak i również mogą być popalone zawory ... doradził mi abym lepiej szukał drugiego pieca bo nie warto wchodzić w koszta z naprawą tego... więc moto postoi sobie w garażu aż nie znajdę drugiego pieca

Peknieta gladz pierszego cylindra czy pierwszy cylinder jak kto woli taka wada fabryczna tych silnikow tez to kiedys przerabialem zjezdzilem pol polski za silnikiem i z doswiadczenia wiem ze ciezko bedziesz mial znalezc dobry silnik z tego rocznika.

właśnie wiem ,będzie męki z szukaniem sinika chyba ze ktoś zna jakieś w miarę rozsądne rozwiązanie mojego problemu...

trzeba sciagnac głowice w celu zdjagnozowania czy to tuleja głowica pierscienie tłok czy jeszcze bog wie co innego a nie odrazu kupowanie całego pieca za te 2,5 tys

Szukaj lepiej pieca,mam 6 bloków z uwaloną tuleją pierwszego cylindra.Taniej wyjdzie kupić silnik.
Pozdro