Więc tak panowie:
Znajomy kupił r6 z 2001 z troche rozwalonym przodem i problemem ze swiatłami,teraz próbujemy to ogarnać,ale jest problem.
Po przekręceniu kluczyka i wlączenia swiatel mijania-świateł brak,przełaczenie na drogowe świeca światła mijania-przełacznik przy prawej manetce nie ma wpływu na to czy mozna je wlączyc.Światła drogowe świeca tylko na przycisku do mrugania.Przekaźniki działaja,były sprawdzane i wymieniane,przełacznik przy prawej manetce też dziala jak powinien,lewy tez wyglada w porzadku (chociaz cos mi tu nie pasuje z kolorami kabli,ale wiazka tez wyglada na oryginalna).Objawy normalnie jak by ktos mial problem z przelacznikiem i puścil sterowanie przekaźnika św. mijania z włacznika długich,długie zostawił na przycisku do mrugania,a sterowanie przekaźnikiem światel mijania nie wiadomo gdzie.Fragment wiazki idący do przekaźników,lamp i licznika był wymieniany i na obydwu to samo.Kostki za silnikiem sprawdzone,skrzynka bezpieczników tez.Ma ktoś jakieś pomysły?I przy okazji zdjęcie wnetrza przełacznika z lewej str?Bo jedynie tu wydaje sie lezeć problem.

A słychać klikanie przekaźników jak przełączasz światła? Bo może brak napięcia sterującego cewką. Jeśli nie słychać, to wyjmij przekaźniki i zmierz napięcie od zasilania cewek.

Cześ.
Silnik odpaliłeś?
Nie wiem jak jest r 6 , ale w mojej r1 jak nie jest zapalony silnik to nie ma żadnych świateł. Tylko te jak opisałeś migające drogowe. A przełączając przełącznik mijania drogowe przekaźnik pyka.

Przekaźniki cykaja,byly zamieniane i mierzone cewki-wszystko ok.Dziwnie to wyglada.Przekaźniki odpowiednie do świateł mijania i drogowych załaczaja je odpowiednio,ale drogowe wlacza tylko pass,a mijania załącza przełacznik (na schemacie dimmer switch-ten dlugie krótkie) dopiero po przełączenie na pozycje drogowe,ustawiony na pozycje mijania nie swieci nic.Wyglada jak by ktos zostawil dlugie z przycisku pass tam gdzie maja byc,a mijania nie mial wiec puscil je z przelacznika z pozycji drogowych na przekaźnik z krótkich.Wszystko bylo by ok,ale nie wiadomo gdzie jest przewód z przełacznika swiatel mijania.Wiązki sa fabryczne,ale kwiatki niezłe.Jedyna opcja chyba ze przełącznik jest po prostu z innego modelu yamahy,narazie trza skołowac pewny z 2001 r i spróbować podmienic bo innego pomyslu nie mam ;/

W starszych modelach R6 były żarówki H4, więc i przełącznik świateł musiał być dwustanowy, bo przełączał miedzy mijania a drogowymi. W nowszym zawsze pali się mijania, a gdy trzeba, to zapali się drogowe.
Ale przekaźniki sprawdziłeś na wymontowanych? Bo mi chodzi o to czy klikają gdy moto pracuje i przełączasz światła.
Jeszcze zamiast kołować nowy przełącznik, możesz na krótko zewrzeć odpowiednie wtyki w kostce. Otrzymasz ten sam efekt.

Może to głupio zabrzmi, ale czy sprawdzałeś czy żarówki masz w porządku? Jeżeli wiązki są fabryczne, to chyba trzeba szukać przyczyny gdzie indziej. Ja myślałem ostatnio, że też mam coś nie tak ze światłami, bo jak włączałem światła mijania, to normalnie świeciły, a jak przełączałem na długie to gasło wszystko. Nie wiedziałem o co chodzi. Okazało się, że mam popalone dwie żarówki ( tylko światła drogowe) i po prostu jak włączałem " długie" to gasły mi mijania. A byłem pewny, że żarówki są dobre. Dlatego pytam o żarówki A jak jest z postojówkami? Świecą normalnie?

Takie banały jak zarówki,kostki,bezpieczniki,czy przewody cale wszystko sprawdzone i jest ok.Pozycyjne też swieca tak jak mają.Przekaźniki cykaja i w instalacji przy wlaczaniu siwatel,tak jak i na krótko,opór cewek też mierzony,przekaźniki są ok.Ale co mnie zastanawia-na schemacie (schemat dobry,calutka reszta sie zgadza) mam 3 przewody: jeden doprowadza napięcie i zaleznie jak jest ustawiony przełącznik zwiera z przewodem idacym na cewke przekaźnika drogowych lub mijania.A tu do przelącznika świateł mijania/drogowe ida tylko dwa przewody jeden doprowadza napięcie,a drugim po przelaczeniu na drogowe wychodzi napiecie dalej i idzie na przekaźnik,niestety światel mijania.Wygląda jak by byl z modelu który ma swiatla mijania wlaczone caly czas,a tylko drogowe mozna bylo dolaczyc.Z reszta-kolory przewodów w przelaczniku też nie zgadzaja sie ze schematem,pomijajac juz ze jeden jak wspomnialem jest za malo.Spróbujemy połaczyc piny na kostce i zobaczymy czy działa tak jak powinno.

W takim razie bardzo możliwe, że ktoś Ci podmienił przełącznik. Niedawno sam rozbierałem te przełączniki i u mnie jest 2 przewody, a w Twojej wersji muszą być 3.

Moto znajomego,dzisiej doslal info,ze moto wczesniej tez juz glebe zaliczylo,więc calkiem mozliwe,ze przelaczniki sa wymienione na nie te,które mają być Dzięki za wszystkie wskazówki,sie ociepli to podstawi mi szpeja i dam znać czy problem rozwiazany