Witam! Z silnika mojej R6 wydobywa się dość niepokojący dźwięk a mianowicie jest to ciągły PISZCZĄCY odgłos podobny do piszczącego paska alternatora.
Moto kupiłem niedawno i jest to moja pierwsza R6 a z racji tego, że za oknem zima nie miałem okazji żeby rozgrzać silnik na 100% więc nie jestem w stanie powiedzieć jak się zachowuje na ciepłym silniku.
Dźwięk (pisk) jest słyszalny na wolnych obrotach i jest on trochę irytujący żeby nie powiedzieć niepokojący.
Może przerabiał ktoś już ten temat???

Proszę o info

Moto z 2001 przebieg 53000 km

nie jest w moto. zbyt duzo zespołow, ktorych praca moze wydawac piszczenie poza pompą wodną . Wyjmij na poczadtk pompę i sprawdz jak kręci sie po wymonytowaniu . Mzesz to sprawdzic dajac jej obroty spręzonym powietrzem.

A zanim zaczniesz cokolwiek robic, to daj komus do osluchania, kto specjalizuje sie w naprawach motocykli lub chociaz cokolwiek przy nich robil. Moze byc tak, ze jest to blachostka. Tak jak pies napisal - jest sporo elementow, ktore moga dac takie objawy.

albo nagraj filmik w dobrej jakosci i wrzuc to ocenimy,jesli nie masz nikogo w poblizu kto moglby to zbadac

Dzieki za podpowiedzi! Oczywiście zanim zacznę cokolwiek grzebać poczytam i posłucham opinii - pewnie jeszcze ktoś podrzuci jakiś pomysł! Czasu mamy spporo więc bez pośpiechu!
Skonsultuję też sprawę na żywo z fachofcem od tego typu sprzętów!

W każdym bądź razie jeszcze raz wielkie dzięki!

Na spokojnie, do sezonu jeszcze troche

Wracając do tematu - sprznęt zaprowadziłem do mechanika. Ponoć to normalne... w pierwszej minucie oględzin (bez odpalania jeszcze) zauważył nieszczelny wydech no i sprzęgło do zrobienia.

Za jakieś 2 tygodnie będę wszystko wiedział, tak że podzielę się informacjami

pisk normalny???? hmmm a masz jakies opinie o tym mechaniorze???

Wszystko gicior!

Maszyna śmiga wszystko działa

Mechanik konkretny. sprawdził rozrząd-nic nie znalazł wszsytko si. Wymiana olejów filtrów i świec. Tym odgłosem nie ma się co przejmować. Układ chłodzenia też ok.

Zalecił odpalić raz w tygodniu maszynerię póki śniegi nie stopnieją i wygrzewać świece. Tak też robiłem. coprawda nie wytrzymałem i poleciałem trochę dalej i o dziwo po powrocie jakby mniej zauważalny ten odgłos....

Polatamy zobaczymy..

...byle do wiosny...