Teraz jest 27 gru 2024, o 04:25

napedMotocyklowy.pl napedMotocyklowy.pl





Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 16 wrz 2012, o 19:48 
Witam was ponownie koledzy.Mam problem,otoz zaryzykowalem i kupilem nowy wal z panewkami,korbowody,utrzymalem selekcje,skrecilem to tak jak w serwisuwce,kluczem dynamometrycznym,wszystko profesional
Uszczelnilem uklad zeby mial dobre cisnienie oleju jak w orginale wszystko cacy,no i pierwsze odpalenie.Napompowala pompka wszystko z pyty i odpalil,za pierwszym odrazu.Chodzi wszystko elegancko,pochodzil pochodzil temperatura w normie(na wentylatorze non stop,do 90stopni) oleju full(V300 Motul) i jest okej,potem sie przechadzalem nim kilka razy do 5 tys obr caly czas.Zaczelo cos tam teraz lekko niewiem no "grechotac,swiszczec lub stukac" jakis tam dzwiek,tylko ze nic przy silniku kompletnie nie slychac przytkam wydech silnik cichutenko,jak powinno byc,ale jednak jakies stuczki z wydechu slychac(wydaje mi sie ze wydech tak ma tai dzwiek) no dokladnie nie umiem opisac(jak co nagram filmik).Jest tez kwestia tego lancuszka od pompy oleju,on jest luznawy taki troche(naciagaczy niczego do niego nie ma),moze to on tak stukac? Gdy sie lekko na plynych obrotach trzyma,na jakich kolwiek 2 czy 3tys obrotow nic nie slychac. prosze o pomoc i rady co sprawdzac itd.Jak mocno panewki stukaja,slychac odrazu,ciezko wykryc czy jak? Z gory wam dziekuje.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 17 wrz 2012, o 03:56 
Offline
pochłaniacz winkli

Dołączył(a): 8 lis 2011, o 07:48
Posty: 686
Sprzęt: r6
Imie: robert
panewki nie wydaja dzwieku o charakterze swiszczenia, jest to metaliczny stuk szybki niczym seria z karabinu maszynowego w przypadku panewek korbowodowych i nieco wolniejszy kiedy luzne sa panewki głowne. Luznym panewkom towarzyszy brak cisnienia oleju na wolnych obrotach. Nie wiem oczywiscie jakie masz doswiadczenie w naprawach tak powaznych jak wymiana walu głownego wraz z panewkami, zwłaszcza jak spiąłes tłoki na sworzniach czy "patrzą" we własciwa strone znakami ? czy zabezpieczytłes sworznie przed wysunieciem z tłoków? i czy panewki sa zamkami zwrocone do siebie ? jest kilka zagadek jakie trzeba znac zeby prawidłowo złozyc silnik . Przypuscmy jednak ze wszystko złozyłes prawidłowo . Poszukiwanie emitora dziwnego dzwieku od sprawdzenia szczelnosc kolekorów wydechowych przy głowicy. Często własnie z tamatąd pochodzi dzwiek swiszczacy, który reaguje na przytkanie tłumika.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 17 wrz 2012, o 12:57 
Chodzi o to ze zrobilem wszystko dobrze,cisnienie oleju ok,wszystkie nowe simeringi,smok tez okej,pompuje itd wszystko posprawdzalem,zamki tez,kazda panewka wlozona tak samo jak byla odnowosci na wale,ale te lekkie pukanie jest z wydechu,ale jak przydkam wydech to nie slychac nic z silnika cichutenko szumi tak jak r6stki.Przygazowane mial do 8tys obrotow pozniej zszedl tez cicho a przy przygazowkach nie ma tluczenia,rece opadaja nie wiem co robic;/


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 17 wrz 2012, o 13:58 
Offline
pochłaniacz winkli

Dołączył(a): 8 lis 2011, o 07:48
Posty: 686
Sprzęt: r6
Imie: robert
wyciagałes tłoki ? czy tylko dół rozebrałes ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 17 wrz 2012, o 21:49 
tylko dol,ale to znaczenia raczej nie ma,zabezpieczenia wszystko okej,zmienione;)
Temat juz chyba wyjasniony,jak przystawie dosc blisko tlumika reke to juz tak nie stuka,daje mi sie ze to tlumik,a jak zatkam prawie caly tlumik to cichutenko ze szok,nic nie strzela jak z karabinu,bynajmniej nie slysze.Dochodzila juz do 8,8obrt i nic nie puka dalej,nie wiem zarzuce jutro wam filmik sami ocencie czy cos puka(panewki...) ;)


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 19 wrz 2012, o 06:08 
Offline
pochłaniacz winkli

Dołączył(a): 8 lis 2011, o 07:48
Posty: 686
Sprzęt: r6
Imie: robert
Michu_SR napisał(a):
tylko dol,ale to znaczenia raczej nie ma,zabezpieczenia wszystko okej,zmienione;)




to ma najistotniejsze znaczenie chocby dlatego ze jak mozesz twierdzic iz zabezpieczenia sworzni sa ok. , a nawet ze je zmieniłes ? jakim cudem dołem wymieniłes zabezpieczenia sworzni bez zdjecia głowicy i wyciagiecia tłokow ? :shock: to zwyczjanie niemozliwe. W warunkach domowych nawet gdybys rozebrał silnik nie sadze zebys go prawidłowo złozył nie majac unarzedziowienia np. by włozyc tłoki z pierscieniami w cylindry majac pwenosc ze ich nie polamałes wkładajac . Mam wieloletnie doswiadczenie i wykształcenie w tym kierunku , a mocno bym sie namylał przy składaniu silnika rozłozonego na drobne ,modelu z jakim wczesniej nie zetknąłem sie, lub sam go nie rozebrałem :roll: nie lubie jak ktos dyletancko sie chwali , uwazam ze majac 16 lat twoja wiedza na temat mozliwosci naprawy głownej silnika ogranicza sie jedynie do jego wymycia, a i to takze pod nadzorem rodzica :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 19 wrz 2012, o 21:03 
Cwaniura czy z deka cham?
Kupilem tylko to co potrzebne olej z dwusiarczkiem molibdenu i smar,zabezpieczacz gwintow,klucze dynamometryczne,uszczelniacz do misek i ine takie popierdolki.Jak widac nie masz takiego az doswiadczenia skoro nie umiesz wymienic korb bez sciagania gory:) Skladajac takie co to z wujkiem mielismy w czesciach to i pierwszy raz skladalismy 600,wczesniej tylko inne autka i moje 2t.Zabezpieczenia wyciagane przez luki w karterach wkladane na wkretak z magnesem wciskane starym sworzniem i obracane dla pewnosci czy weszlo.Jest 100km juz a R6 bez zarzutu wiec niepierdol mi piesku ze nic niewiem skoro skladalem dopiero pierwszy ale nie ostatni raz,i wiem tylko tyle ze jak ktos nie wierzy to zapraszam go do siebie sie przekona.
Fizjologom sie nie snilo a tobie sie sni? Watpie,i nie piepsz juz o tym tylko chcesz przyjedz rozloze to znowu i przy tobie zloze w dzien(wtedy 3)
Chcesz to zobacz na archiwum jaka ja dostalem gora byla zlozona dol nie i gore nie tknelem

A i jakbym mial ja myc przy rodzicach to bym nie jezdzil R6,przewaznie moto nie myje tylko robi to myjnia albo dupka


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 6 paź 2012, o 16:37 
Offline
kursant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 kwi 2012, o 22:40
Posty: 106
Lokalizacja: Kalisz
Sprzęt: Yamaha R6
Imie: Tomek
Michu, super że jesteś taki mądry w tej dziedzinie, ale do użytkownika "pies" miej szacunek. Jest to chłop na schwał na tym forum. Ile to założyłem temat to od razu wykazał się dla mnie fachową pomocą!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Znowu Dylemacik, R6 2000r
PostNapisane: 6 paź 2012, o 18:34 
Offline
mistrz toru

Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:02
Posty: 1030
Sprzęt: r1
Imie: Grzesiek
Lokalizacja: Śląskie
Obyś to dobrze poskładał bo te 180 się ma na każdym wyjeździe.Jak by coś ci zablokowało silnik przy dużych obrotach to nie chce myśleć.Ja bym miał w dupie taki piec.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

cron
Theme designed by stylerbb.net © 2008
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group sem pozycjonowanie seo
Linki partnerskie:
gsx-r forum Motul 5100 Zestawy napędowe zestaw napędowy opony motocyklowe Zębatki sunstar


Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO
Strefa czasowa: UTC + 1