Mam R6 rocznik 99' Przebieg 53500... Ostatnimi czasy moja R6 zaczęła się dusić gdy ją trochę "zmuliłem" przy ruszaniu i musiałem robić przegazówe na sprzęgle żeby jechać dalej, przerywała na niskich obrotach i szarpała, nie ciągła od dołu... objawy trochę się nasiliły i zaczęła mieć tak jak by przerwę w jednym miejscu manetki przy przyspieszaniu (wiem ze brzmi debilnie ale może zrozumiecie) i potem jechała dalej... Dzisiaj (jakieś 3 godziny temu) pojechałem do kumpla i już od niego nie wyjechałem... przymuliłem ja znowu i nagle silnik dostał takiej zmuły ze w każdej pozycji manetki miał max 1500 obr a po puszczeni manetki zgasł trzymałem ja na tej zmułe jakieś 3 minuty i nagle silnik rozkręcił się normalnie... lecz na 3 cylindry (tak na słuch szło wywnioskować) pochodził chwile i zgasł... później nie chciał odpalić w ogóle ale co ciekawe odkryłem dziwna rzecz ze silnik palił ale po delikatnym przytkaniu wydechu ręka WTF ?? :/ po kilku próbach już nie było żadnej reakcji... nie wiem czy sie zawory rozregulowały czy gaźniki... ale że tak nagle ?? coś mi tu nie gra 53500 przebieg a ja nie wiem czy kiedykolwiek były regulowane gaźniki ja zrobiłem już na niej 10000 km od czasu kupna i nie oddawałem jej na regulacje jakiekolwiek...

Dla jasności... olej wymieniany co sezon wraz z filtrem... nowe świece irydowe NGK wymienione w marcu tego roku... jak macie jakieś pomysły to zarzućcie bo jestem załamany

sam sobie odpowiedziales na pytanie. to nie auto ze wystarczy wymiana oleju i filtra co rok.moje zalecenie:
-sprawdzic kompresje
-zrobic regulacje zaworow
-wymienic rozrzad jesli grzechota
-na koniec pelen serwis gaznikow na nowych swieczkach i nowym filtrze powietrza i paliwa

ponad 50 tys. to jak wyzej pisze koleś najwyzszy czas zwłaszcza na wymiane rozrzadu bo dotychczasowy probplem za chwile przerodzi sie w prawdziwy dramat ! Naturalnie kompesja ma znaczenie i zawsze warto ja sprawdzic, co do regulaqcji zaworów , to tolerancje luzów sa stosunkowo duze , a biorąc pod uwag ze w miare wzrastania przebiegu luzy powiekszaja sie , to rzadko zbyt duze luzy maja wpływ na pracę silnika, jedynie na hałas dochodzacy z głowicy. Objaw , jaki opisujesz wyraznie wskazuje na gazniki ,dokładnie na zbyt bogata mieszankę . Uboga powodowałaby samoczynne narastanie niskich obrotów po uruchomieniu sil. az do wartosci kilku tysięcy. , bogatą cechuje tendencja do gaśnięcia pracy sil. Oczywiscie wariantów moze pewnie byc znacznie wiecej moto. z 99r. ma prawo kaprysic z wielu przyczyn, ale od czegoś trzeba zacząc , zatem proponuje od regulacji , synchronizowania gazników.

Nie uważam że wymiana oleju naprawia motocykl... chciałem tylko dać do zrozumienia że dbam o nią jak mogę i nie ujeżdżam jej na jakimś smalcu kilka sezonów... nie doprowadzam do odcięć ani nic z tych rzeczy... Moja R6 ogólnie ma ze mną dobrze

Co do rozrządu to powinienem go słyszeć gdyby był już na wykończeniu prawda ??? Poprzedni właściciel mówił przy kupnie ze wymieniał nie dawno łancuszek rozrządu. Czyli ma on jakies 1,5 roku i przejechane ok 15000 km to chyba nic dla łańcuszka rozrzadu...

Silnik chodzi bardzo ładnie i nie słychać żadnych stuków ani chrobotania przy zchodzeniu z obrotów... Jest tak jak by sie zawiesił zawór albo coś takiego... bo po tym kaszlaniu nagle łapała obroty i chodziła jak igła a za chwile znowu 1500 obr bez wzgledu na połozenie manetki... coś jak by ją zatkało

A z tym przysłonięciem wydechu dłonią to już mnie zdziwiło strasznie

Regulacja gaźników i zawory na pewno są do zrobienia ale myślicie że mogło coś się więcej posypać ???


Jak będe miał możliwość to nagram filmik jak ona chodzi... może coś więcej zobaczycie i usłyszycie niż ja.

nic podobnego, rozrząd nie daje własciwie zadnych sygnałów przed zerwaniem. po upływie określonwgo przebiegu zmęczony materiał peka i masz pozamiatane. Oczywiscie jesli poprzedni włascicel twierdzi ze wymieniał rozrzad 15 tys.km. wstecz, to byc moze, podkreslam słowa BYC MOZE !! nie ma powodów by mu nie wierzyc. Nie pisałes nic na ten temat stad sugestia ze po przebiegu 50 tys. km. rozrzad powinno sie wymienic.Z tym ze rozrząd nie ma nic wspolnego z gasnnieciem silnika, to tylko profilaktyka przed wielkim problemem.
Pozytywna reakcja pracy silnika na przysłoniecie reka gardzieli ssania tym bardziej swiadczy ze powinienes dokonac sprawdzenia podcisnien zasysania , dokonac regulacji poziomu paliwa w komorach i synchronizacji gaznikow. Głównie chodzi o to czy przypadkeim nie jest zasysane "lewe powietrze" ? przed któryms z gazników.

W takim razie ładuję ją na przyczepkę i udaje się do jakiegoś serwisu... Może powiedzą mi coś pozytywnego... dziś bylem u kumpla spróbować ja odpalić i odpaliła ale chodziła na 3 lub 2 cylindry... i też lepiej szła gdy przysłoniłem wydech leciutko ją przyduszając... nie wiem co o tym myśleć, mam nadzieje że nie bd musiał się rozglądać za innym silnikiem

teoretycznie przebieg 50 tys. nie jest czymś wielkim, ale oczywiscie wszysko zalezy od tego jak moto. był eksploatowny przez poprzednikow . Nie załamuj sie tylko zacznij od pomiarów , to rzuci nieco wiecej swiatła na sprawę.

Wczoraj oddalem ja na "przegląd" mówią że w pierwszej kolejności kompresja, jak będzie ją miała to bedą ją ratować a jak nie bd to lepiej się za silnikiem rozglądać...


Ale jestem dobrej myśli

R-ka jest juz u mnie lecz nie mam dobrych wiesci :/ mała kompresja i jestem w dupie :/

na 1 cyl 7,5
na 2 cyl 5,5
na 3 cyl 10
na 4 cyl 10

Kupilem dzis ceramizera, zaaplikuje go i sie dowiem czy cos sie poprawi, może jeszcze jakiś kilometr nią zrobie