Witam Panowie,

Zakupiłem niedawno w świetnej cenie R6
Jak się okazało cena była adekwatna ponieważ te 2k zł. które poniżej ceny rynkowej zakupiłem muszę chyba włożyć w naprawę

Ale mniejsza z tym.


Mój problem:

Na pierwszym (w szczególności na pierwszym) jak i na drugim biegu przy przyśpieszaniu odczuwam duże drgania lewarka zmiany biegów oraz słyszę zgrzytanie. Dzieje się tak przy około 5tyś w górę, czasem od 7tyś obrotów w górę, a czasem dociągnę do 14 i nic się nie dzieje.

Czytam wiele artykułów i wszędzie spotykam się z "wyskakującą dwójką" ale u mnie nic nie wyskakuje i dzieje się to w szczególności na pierwszym biegu.


Co poradzicie?

wodzik, wałek krzywkowy, być może ułamany ,, piesek"

jezeli bieg nie wyskakuje przy odpuszczeniu z gazu i ponownym przyspieszniu, a słychac cos z obszaru skrzni biegów zwłaszcza drzenie, to moim zdaniem masz luz na łozyskach skrzyni. Łozysko głownie obciazone praca , a zatem narazone na szybsze zuzycie jest tym przy małej zębace . Zgrzytanie podczas zmiany biegów zazwyczaj wynika ze zjawiska zwanego "wleczeniem" sprzęgła zwykle przyczyna tego jest zuzycia tarcz sprzęgła. Wodziki , jesli sa zuzyte powoduja niepełne zazebienie sprzegła kłowego danego biegu i w konsekwencji "wyskakiwanie" tego biegu . Koles nie pisze o wyskakiwaniu , tylko o zgrzytaniu i drzeniu stad moja ocena sytuacji jest jak powyzej.
rada:
w pierwszej kolejnosci sprawdzi czy mała zebatka jest dobrze dokrecona !!!! jak to sprawdzisz to dalej bedziemy dumac nad twoim niezwykłym przypadkiem

Co to jest "piesek"?
Wodzik jest ok, w ogóle wysprzęgla i zasprzęgla dobrze. Zębatka jest dokręcona bo niedawno czyściłem łańcuch i ściągałem korpus tej zębatki. Wyczuwalnych luzów na wałku zdawczym nie zauważyłem i to też bym odrzucił ponieważ te drgania są tak duże że w tak złym stanie to łożysko nie może być...

To właściwie nie są drgania tylko lewarek porusza się szybko w górę i w dół (odchylenia około 1cm-ciężko nogą wyczuć ja dużo się odchyla, ale coś koło tego)... tak jak by bieg chciał wyskoczyć ale nie wyskakuje "bo go coś trzyma"...

Jak to się zaczyna dziać tomi lewarek właśnie tak szybo uderza o nogę...

Nie znam budowy automatu zmiany biegów więc nie wiem czy to coś z nim może być związane...

Postaram się nagrać filmik jak to się dzieje. Może się uda.

Nagrałem filmik, niestety niewiele widać ale głównie chodzi o odgłosy, jak się dobrze wsłucha to słychać jak "strzela" głos podobny jak by w samochodzie próbować wrzucić bieg na nie do końca wysprzęglonym...

Tak jak na filmiku, nieraz zaczyna strzelać od np 4 tyś obrotów i dalej daje gazu a przy 8 tyś przestaje i dalej jest ok. nieraz z kolei całą skale do 14 dociąge i nawet nie pyknie..


Ale bieg mi nigdy nie wyskoczył...

Aha, filmik jest jak jade na pierwszym biegu, na drugim biegu się to rzadziej dzieje.


lipa bo rozszerzenie mp4 jest zablokowane... jak to innaczej moge udostępnić?

Już mam
Tutaj się znajduje plik:
http://www.sendspace.pl/file/948e25082a2d326de1d2951

Drzenie samej stopki zmainy biegów moze byc spwodowanae skrzywieniem widełek zmienaiajcych biegi. Jest mozliwym ze poprzedni uzytkownik cała siła stnał na stopce i mógl skrzywic widełki , ktore teraz już nie sa w płaszczyznie z wałkiem wodzika co moze powodowac drzenie samej stopki. Nie jest istotne na którym biegu jest uszkodzenie widełek, gdyz koła sa w stałym zazebieniu i sprzegło kłowe danej pary biegów zawsze sie kreci następnie porusza widełkami jesli te sa skrzywione. No niestety musisz rozebrac skrzynie, lub do konca sezonu pogodzic sie ze zjawiskim , a pozna jesienia rozebrac samemu, lub oddac moto.do warsztatu. Skrzywienie widocznie nie jest na tyle duze zeby "wyrzucac" już wrzucony bieg co byłoby grozne w skutkach , wiec jeśli ci to nie przeszkadza to jezdzij tych kilka tygodni jeszcze .

Dziękuję za konkretną odpowiedź. Pies to co napisałeś wygląda nawet logicznie i może być faktycznie tak.
Niestety tak jak mówisz - bez rozebrania skrzyni można by jeszcze dumać i dumać...

Przypomniałem sobie jeszcze, że poprzedni właściciel mówił iż wymieniał automat zmiany biegów... może to coś z tym?

W każdym razie, po sezonie motocyklowym biorę się za rozbieranie skrzyni. Nie wiem czy sam czy oddam go gdzieś do serwisu, wcześniej nigdy takiego silnika nie rozbierałem... Miałem okazje rozpołowić motor kilku cross"om ale to będzie chyba inna bajka...

jasne, najwazniejsze to nie wpadac w panike i nie naprawiac na wariata, czasami trzeba dac szanse awarii na tyle sie pogłebic zeby nie było zadnych złudzen co jest faktycznie uszkodzone. Jezeli juz poprzedni włascicel sam przyznał ze grzebał w wodzikach, to na 99% cos schrzanił następnie sprzedał moto. by nastepny sie juz tym problemem martwił. Jednak na wszelki wypadek radziłbym ci jezdzic "oszczędnie" poniewaz skrzywione widełki wodzika współpracujac ze sprzegłem kłowym rozszlifuja szerokosc biezni sprzegła do wymiaru ze nowe beda juz za waskie by nastepowało dostatecznie głebokie wzebienie i wtedy trzeba bedzie wymiwnic procz widełek takze sprzęgło kłowe, i to juz nie będzie tak tanio kosztowało. Oczywiscie jest mozłiwosc napawania mosiadzem (pogrubienie płetw) widełek , wyrównanie do prostopadłosci rowka w sprzęgle kłowym , po czym spasowanie obu czesci do wymiaru małego luzu powiedzmy 0,15 mm , ale to juz trzeba troche sie znac na rzeczy. W domu tego nie zrobisz, w domu mozesz tylko wymienic czesci na nowe, lub dobre.

Dzięki wielkie
Zbytnio napalony nie jestem więc do zimy poczekam, a puki co to robię po prostu tak że na jedynce tylko ruszam i od razu 2 bieg wkładam żeby uniknąć tego zgrzytania. Trochę się znam na mechanice więc myślę że dam radę.

Dziękuje serdecznie za odpowiedź.
Pozdrawiam

Myślę że temat zamknięty, chyba że ma ktoś jeszcze jakieś sugestie.