Witam wszystkich, mam pytanie dotyczace amortyzatora skretu. Powiem tak.. na jakis firmowy amor mnie za bardzo nei stac bo to jest wydatek kilku stówek a są wazniejsze potrzeby, czy jest sens zakladac jakis seryjny amor np z suzuki albo r1? Nawet Cagiva mito ma seryjnie montowany taki bajer. czy jest on na tyle skuteczny w dzialaniu ze mozna go załozyc do R6? bo niby w ducati sa identyczne. wiem ze to nie to samo co jakas firmówka z regulacją ale moze taki seryjny choćby z tej Mito to juz zawsze cos.. ? mial ktos doczynienia z tym?

nie jestem pewien jak jest u innych producentow, ale Ohlins ten sam element amortyzujacy montuje do wielu maszyn, wiec sadze ze sam element jesli tylko ma ten sam skok co przeznaczony do Twojego sprzetu da rade, problemem tak naprawde jest mocowanie, ktore producenci wyceniaja na 70% ceny calego zestawu chyba ze masz na tyle sprzetu i zdolnosci ze sam sobie element z aluminium wystrugasz

o mocowanie akurat najmniej sie martwie bo jest to do zrobienia. chodzi mi tylko o to czy amor montowany seryjnie w motocyklu jest na tyle skuteczny ze bedzie sens sie bawic w jego zakladanie.

IMO jeśli amor byłby konieczny to byłby tam seryjnie. przejechałem ok 13kkm na R6 2004 bez amora często latając po torze i nie widzę potrzeby montowania amora skrętu.

Sorka z off topa ...maran6 jedziesz w poniedzialek albo srode do Radomia na tor bo kumple sie wysypali i chyba zostane sam.

dla mnie jazda bez amora to tak samo jak w krutkich spodenkach w podkoszulku

mozna dorwac markowe za ok 500zl z rozbitkow.

szukaj u tych co sciagają motocykle porozbijane na dawcow

no tylko to juz jest 500 zl a jak juz wczesniej pisalem na taki wydatek mnie nie stac bo sa wazniejsze potrzeby. mi chodzilo o amortyzatory seryjne z suzuki, ducati itp ktore mozna kupic za 100 pare zł. I chcialem sie dowiedziec czy taki amor to juz cos czy tak naprawde to bajer ktory w ogole nie spelnia swojej funkcji i bylaby to niepotrzebna strata ponad 100zł

przepraszam ze bede niegrzeczny, ale mysle ze jesli jezdzisz po prawdziwych torach, nie takich lotniskowych, to chyba jezdzisz dosyc asekuracyjnie, jesli nie poczules braku amortyzatora skretu w takim motocyklu jak r6

dokładnie:) i amor to podstawa a te seryjne to totalny złom i szkoda się w to bawić bo to w ogóle nie trzyma!