Witam.
Dziś rano wybierałem się w małą trasę i ledwo jak ruszyłem z pod chaty zonk, erka przestała jechać . Śilnik chodzi, a kiedy się biedg wrzuci i chce ruszyc to moto w miejscu stoi . Nie ma charakterystycznego szarpniecia przy wrzucaniu jedynki, a wogole maszyne można na biegu pchać. Jak ją pchałem na chate (na neutralym) to bylo takie terkotanie słychać, którego częstotliwość rosła lub malała w zależnie od predkości pchania. Co to może być pomcy?!?!

Hello, miałem podobny problem. U mnie odkręciła się zębatka i spadła z wałka zdawczego. Odkręć plastikową pokrywę ( trzy śruby imbusowe ) i sprawdź to w pierwszej kolejności.
Pozdrawiam.