Witam,

stało się coś bardzo nie fajnego dzisiaj...
Zdjąłem owiewki u siebie i znalazłem taki czarny plac na silniku (plamę)

Wziąłem to zeskrobałem całe (straszni się umęczyłem) patrzę a tam rysa !

Myślałem, że jest to stary wężyk roztopiony od chłodzenia, ale to był jakiś kuźwa klej. Po zdrapaniu tego jak zapalę moto to się poci ta ryska olejem jak dodam gazu i wkręci się powyżej 4tys obrotów.

Poniżej wstawiam miejsce tego pocenia zaznaczone na zdjęciu...
U mnie jest to za wężykiem w tej wnęce =/



Teraz pytanie:

Co z tym robić?

EDIT: no ryska jest może troszkę niżej...

a możesz bardziej zbliżone miejsce zdjęcie?

Jasne, dam jutro jak już będzie jasno...

zetrę resztę tego badziewia czarnego i zrobię zdjęcie już swojego silnika...

pewnie pekniety blok.doraznie mozna pospawac lub zakleic tym co wlasnie zerwales

Jutro dam dokładne zdjęcie...
Poczytałem trochę na forach, miejsce jest dziwaczne trochę i nigdzie nie znalazłem takiego pęknięcia jak u siebie.

Szukałem też na zagranicznych forach odpowiedzi bo na naszych polskich można było znaleźć tylko o spawaniu bloków ale ciągnika...

Ktoś wie jaki to może być metal i czym to będzie trzeba spawać?
Zrobiłbym to po prostu żeby mi sezon oblatało, później będę myślał co dalej robić.

Proponowałbym nie spawac, a uzyc specjalistycznego, dwuskładnikowego kleju do aluminium . Nie kupuj taniego , ten o ktorym pisze jest w tubkach, kosztuje około 50 zł. co i tak wyjdzie taniej niz spawanie . Klej da oczekiwany skutek , takze kolor ma zblizony do koloru bloku , co po malej obrobce papierem sciernym uczyni klejone miejsce bedzie prawie niewidocznym . Spawanie uzbrojonego bloku spowoduje przypalenie oleju od wewnatrz , a ze miejsce jest za filtrem oleju, oderwany paproch przypalenizny moze zatkac kanał olejowy i wowczas obecny dosc niewielki problem, urosnie do znacznie powazniejszych rozmiarow.

Tutaj to są jednak konkretni ludzie, którzy pomagają
Dzisiaj zrobię dokładne zdjęcie i wstawię to jeszcze rzucicie okiem...

Witam, dzisiaj dopiero miałem czas żeby tam zajrzeć.
Nie wygląda to za ciekawie... Samo zeskrobanie tego zajmuje sporo czasu.
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak jak na zdjęciu, widać rysę i to tam się poci olejem.
Ten klej jest taki gumowaty, ale jak jest zimny to kruchy, nie wiem co to za wynalazek.


Zdjęcia można obejrzeć pod tym linkiem:



Nie wiem jak sprawa wygląda dalej pod tym czarnym badziewiem, ale póki co nic nie widać jak skrobię...
U dołu też jest maźnięte ale bardziej jasnym klejem, też się tam nic nie poci.
Może tylko tak "asekuracyjnie" jest położona ta warstwa...

Jestem lekko podłamany.

nie pekaj tylko oczysc do imentu . Przypuszczam ze ktos prymitywnie potraktowal temat zwykłym silikonem , stad elastycznosc powłoki . Ty koles po oczyszczeniu miejsca odttłusc je i zaklej klejem zastygajacym na twardo z mozliwoscia obrobki sciernej.

ale rzeź wspolczuje .tutaj raczej nie ma co bawic sie pozniej z obrobką papierem bo i tak jest to w takim miejscu ciezko dostepnym ze nie zotaje nic innego jak oczyscic w miare i zapaprac takim klejem jak pies mowil