Witam,
Panowie,
dzisiaj miałem kolizję z Tirem, najechał na mnie gość cofająć na skrzyżowaniu.
Yamaha straciła błotnik, przendie plastiki, lampy porysowane, felga pewnie też coś przyjeła choć udało się wyrwać motocykl spod naczepy (po jej uniesieniu) i anwet udało mi się dojechać do domu, ale chciałbym ją naprawiać w ASO i zrobić porządne oględziny.
Gdzie w Poznaniu ją oddać do naprawy i na konkretne oględziny? Gość z PZU przyjdzie do mnie 3 lipca wycenić szkody, ale wolę by wycenę zrobiło ASO.

dajcie znać

pozdrawiam

przerabiam podobną historie, opowiem ją:

1. pojechałem zaraz do ASO i wycenili szkody na ponad 7 tys
2. rzeczoznawca z ubezpieczenia zjawił się po 3 tygodniach i wyśmiał wycene ASO ... wyliczył 2600
3. mija prawie 2 miesiąc ubezpieczyciel nie podjął jeszcze dycyzji o wypłącie i w sumie pewnie ma mnie w dupie
4. przygotowuje się do wniesienia sprawy do sądu, mam pewną wygraną lecz potrwa to jeszcze pewnie rok za nim kasę będę miał, trzeba zainwestować i naprawić na faktury

Mam już podobną sprawę za sobą, sąd nawet nie rozpatrywał sprawy lecz od razu przypierd*lił zasądzenie odszkodowania ! Cała procedura jednak trwała rok.

Pewnie kolega powyżej ma racje bo u nas z braniem kasy to szybko gorzej już w drugą strone ale jeżeli by Tobie gość wycenił mniej a najprawdopodobniej tak będzie, to może macie w Poznaniu taka firme jak my w Szczecinie
http://www.cito.szczecin.pl/
Znajomy był z tej firmy zadowolony, a więc po pytaj możliwe ,że u Was jest też coś takiego.
Pozdrawiam

a co z serwisem? który wybrać najlepiej?? może nowy salon motocykle -polska na Bułgarskiej? czy Marex - Motor ?

maszyna już stoi w motocykle-polska, tryb bezgotówkowy, dam znać jak będzie zrobiona

Szczeze panowie ja nikomu nie ufam, jeśli chodzi o kosmetyke typu plastiki itd. Zawiecha itp. Wolał bym moto poskladam samemu i tak nie raz cos robiłem więc nie ma w tym nic trudnego, przede wszytkim sie wie czym sie jeździ. Trzeba było oddać na wycenę ogarnąć odszkodowanie części itd. Warsztaty często kasuja dużo pieniędzy a pewności nigdy nie masz

ale przynajmniej mu zrobią i ma spokój z odzyskaniem kasy, mi wczoraj przyszło zawiadomienie z LIBERTY DIRECT (chuja warta ubezpieczalnia) w związku z nierozpoznaniem sprawy o wypłącie odszkodowania określi się do 90 dni podejmą jakąkolwiek decyzje. Znając życie odpowiedzą "NIE PRZYZNAMY", i ja musze przezkolejny rok dochodzić w sądzie swojej należności. Ważne jest to ze w tym momencie mijać będzie 2 miesiac od zdarzenia, łaskawie dostanę odpowiedź od nich na Wrzesień, papiery złoże dosądu na zimę, pierwsza sprawa odbędzie się na wiosnę 2013 roku, będa co sprawe wzywać świadków i wyjdzie rok jak nic.

Taka historia owa

jestem już po wycenie 9 200, czekam na moto