no co tu komentowac ? inne wyjscie przy załozeniu ze przyczyna została prawidłowo zdiagnozowana to poszukanie kompletnej głowicy na allegro lub w Stanach , jesli chodzi o rozrzad, nie wiem ile dokładnie kompletny rozrzad w Polsce kosztuje ? poniewaz pamietaj !!! nie mozesz wymienic pojedynczej czesci rozrzadu, tylko caly komplet , no moze procz samonapinacza .

komplet uszczelek głowicy nie jest tani takze w USA, zobacz

http://www.ebay.com/itm/Yamaha-YZF-R6-C ... 27c10bef7f

kompletny rorzad, a wiec samonapinacz 120 $ , wszystkie trzy slizgi 159 $, oba gorne koła 130 $ , male na wale korbowym 29 $. Mowa tu o nowych czesciach u dealera. Niemniej kompletny rozrzad to spory wydatek , wiec jesli ktos robi ci to za około 2 tys zł razem z czesciami nie wyglada to drogo pod warunkiem jednak ze daje te czesci nowe. W Stanach juz bardziej opłaciłoby sie kupic kompletny silnik wymontowany z moto powypadkowego , niz bawic sie w jego naprawe.
a to przykladowe ceny silnikow

http://www.ebay.com/sch/i.html?_nkw=yam ... m270.l1313

co sie kryje pod slowami remont glowicy?

Zaczac trzeba od sprawdzenia szczelnosc , najprosciej to po wyjeciu głowicy wlac rope najpierw w kazdy wydech ( od strony wylotu , prosto w kanał zaworowy) jezeli po kilku godzinach zauwazysz wilgoc za zaworem to jest objaw nieszczelnosci. Po przekreceniu na drugi bok głowicy analogicznie trzeba wlac rope do kanałow ssacych . Remont głowicy to po pierwsze dmontaz zespolu , szlifowanie powierzchni , wymiana lub przeszlifowanie zaworow , frezowanie gniazd ,tu sa konieczne na prawde duze umiejetnosci i doswiadczenie ,po czym dotarcie kazdego zaworu do gniazda z reguły dokonywane specjalinymi ruchami recznie, choc niektorzy robia te czynnosc rodzajem wolnoobrotowej wiertarki . Dalej powinny byc wymienione prowadnice, o ile sa wymieniane zawory, jezeli nie, to trzeba sprawdzic luz na prowdnicach, jesli jest w normie mozna pozostawic stare zawory i prowadnice , natomiast bezwzglednie wymienic uszczeli trzonkow zaworowych , ktore "kamienieja" po pewnym czasie . Powiem ci tak, naprawa głowicy nie jest prosta sprawa , trzeba miec doswiadczenie w tym zakresie i odpowiedni sprzet . Sam raczej tego nie zrobisz, jedynie co mozesz zrobic sam, to sprawdzic szczelnosc w sposob od jakiego zaczałem pisac , ale juz np. wymiany uszczelek trzonkow sam raczej nie zrobisz. Oczywicie sprawdzian szczelnosci moze byc dokonany bez koniecznosci zdjecia głowicy ( na motocyklu) , krotko, jest mozliwa weryfikacja ktory zespoł odpowiada za brak szczelnosci czy zespoł głowicy ? czy układ tłokowy ? tego jednak sam rowniez nie zrobisz, ale w dobrym serwisie, w ktorym nie chca klijenta wydymac powinni od tego zaczac, by wiedziec co w ogole naprawiac i jakie czesci zamowic w konsekwencji ograniczyc koszty naprawy. .

co do rozrzadu to w polsce nikt nie wymienia kompletnego zestawu.zawsze jest to co najwyzej lancuch i napinacz przynajmniej w moim przypadku,wiec nie liczylbym ze mechanik wymieni u kolegi rowniez zebatki na walkach i wale korbowym,slizgi ,raczej zostanie sam lancuch zmieniony

ps. pies- mechanik z pasji czy zawodu?

Kolego, to swiadczy jedynie o braku elementarnej wiedzy w tym zakresie. Mechanik sugerujacy klijentowi ze wymiana samego łancucha jest rozwiazaniem problemu powinien zmienic zawod na ciecia. Co innego na zyczenie włascicela moto. chce zostawic stare czesci , to ok. ale ja nigdy bym czegos podobnego nie zaproponował. Mozna oczywiscie ograniczyc wymiane do niezednych czesci ,powiedzmy ze weryfikacja wykazała iz slizgi sa w dosc dobrym stanie, (choc nie sadze zeby slizg bezposrednio napinajacy łancuch nie był wytarty?) pozostałe dwa nie maja zbyt mocnego styku z łancuchem sa własciwie rodzajem zabezpieczenia aluminiowej obudowy przed przetarciem gdyby łancuch przeskoczył lub sie urwał ,przez co moga byc w dobrym stanie, ale wszyskie trzy koła i łancuch powinny zostac bezwzglednie wymienione , taka jest zasada . To moje zdanie wynikajace z wykształcenia i doswiadczenia.

A skad Ty jestes Pies?

z bliskich okolic Warszawy , dokładnie z Wolomina.

Odgrzewam kotleta
Dziś po wymianie oleju jak próbowałem moto zapalić to zaraz po zakręceniu rozrusznikiem coś je.ło, raz i tyle. Później motor odpalił normalnie i nic specjalnego się nie działo. Chyba podzielacie moje zdanie że to mogło być chwilowy brak smarowania lub jakiś nagar ze starego oleju???

raczej wybuch mieszanki paliwowo powiietrznej byl powodem tego