Ostatnio kupiłem prostownik Optimate 6 - znalazłem w gazecie trochę na jego temat i uznałem, że może warto spróbować coś takiego wypróbować.

Tak zaczerpnę z jakieś strony opis:

Nowy OptiMateTM6 ampmaticTM to najbardziej zaawansowane urządzenie na świecie do ładowania, utrzymania oraz testowania akumulatorów. Wszystko to w jednym urządzeniu, w eleganckiej, solidnej i odpornej na pogodę obudowie, którą można łatwo zamocować na ścianie. Zaraz po podłączeniu mikroprocesor ampmaticTM automatycznie rozpoczyna diagnozę stanu akumulatora i dopasowuje optymalny prąd oraz program ładowania. Udoskonalona wersja wieloetapowego programu odsiarczania OptiMateTM automatycznie wskrzesi wiele mocno rozładowanych, a nawet wyglądających na uszkodzone akumulatorów. Po zakończeniu procesu ładowania, tryb oszczędności energii eco zapewni bardzo niski pobór prądu podczas utrzymywania akumulatora w stanie optymalnego naładowania, zawsze w odpowiedniej temperaturze i bezpiecznie co może przedłużyć jego żywotność nawet o 400 %!

Przyszedł mi 3 dni temu, dlatego nie chciałem od razu pisać cokolwiek na jego temat. W drugim motocyklu (Kawasaki EN500C) miałem nieco padnięty akumulator . Rok motocykla 2004 - sprowadzony ze Stanów, więc akumulator jeszcze oryginalny, ponieważ ma on znikomy przebieg 3000 mil nie był wymieniany (Hehe to motor ojczulka tak więc wyciągany od święta ) . No, ale ostatnio chciałem przepalić motor to odmówił posłuszeństwa, dlatego poczekałem ąz przyjdzie mi ten Optimate.

No i wszystko się zgadza z opisem. Po podłączeniu akumulatora natychmiast został wykonany test przedłużony (11,5 godziny) i na drugi dzień pokazało, że wkrótce wypadałoby zmienić akumulatorek. Mimo to nastąpiło odsiarczanie akumulatora i pełne ładowanie. Dzisiaj odłączyłem akumulator od prostownika założyłem do motoru i bach na tknięcie zapalił.

Do zestawu dorzucana jest fajna przejściówka, która można na stałe założyć w motocyklu do akumulatora i umiejscowić w dowolnym miejscu, a następnie ładować akumulator w motocyklu.

Koszt takiego urządzenia to 400 zł i po pierwszej próbie jestem zadowolony. Teraz ładuję żelowy z R6 i pokazało, że jest git - można dalej jeździć



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

fajna sprawa tylko kapke drogi .oplaca sie napewno jak masz kilka moto .. pozdro..

Prostownik nadaje się także do ładowania akumulatorów samochodowych, więc 2 moto + 4 samochody to uznałem, że warto kupić. Właśnie podnosi mi do życia akumulator do diesla (fiat ducato) i daje sobie radę Z ręką na sercu polecam.