Witam mam problem z elektryką a mianowicie pali mi bezpiecznik 10A BACK-UP a stało się to tak bo chciałem podładować akumulator ale nie odpiołem klem i do tego jeszcze nie mam światła stop i pozycyjnego czy może ktoś jakoś doradzić,zrobić. DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDZ

wedlug mnie odwrotnie podpiales prostownik. A klem nie tzreba odpinac zeby podpiac prostownik.

No jest taka rzecz że dobrze podpiołem prostownik bo widziałem jak zaczęło ładować akumulator i po chwili coś pstrykło a na zegarze pojawił się błąd 19 teraz już nie ma tego błędu a moto nie chce załapać i teraz jest brak tylnego światła stop i pozycji no i zegar nie idzie w parze ze stacyjką po przekręceniu kluczyka dopiero po chwili się uruchamia. Może miał by ktoś serwisówkę przetłumaczoną na polski.
DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZ I POZDRAWIAM
WSZYSTKIEGO DOBREGO JUŻ W NOWYM 2012 ROKU DLA WSZYSTKICH FORUMOŁOWICZÓW NIECH SIĘ DARZY.

Oczywiście nie napisałem o jakie moto mi chodzi już prostuje mam YAMAHA R1 rn09 2003 rok

po chwili tzn ile czasu DOKLADNIE ok 30 sek ok 10 min ?? bo jesli w sek to ODWROTNIE PODPIETE. Sprawdz miernikiem ile daje V ten prostownik.

Moim zdaniem wina lezala w prostowniku ktory mogl uszkodzic podzespoly. Co do swiatel to moze akurat przypadek i wystarczy wymienic zarowki i bedzie ok. Wymontuj stare i sprqdz miernikiem Vdc jakie jest napiecie na stykach zarowki

Witam już spieszę z moją następną wiadomością co do sprawy tej mojej R1 muszę się pochwalić że moto już odpaliłem a i też jest wstyd się przyznać ale cóż mówią że człowiek uczy się na własnych błędach a to było tak kiedy podłączyłem prostownik to przeładował akumulator i idąc dalej spaliło bezpiecznik 10A BACK-UP i jak wtedy mi coś pstrykło to zacząłem szukać przyczyny w przekaźnikach,kostkach itp.i okazało się że pomyliłem wtyczki. Jedna wtyczka to mostek na masę a druga to na lampę stop i pozycja są takie same koloru białego to pozamieniałem wkońcu te wtyczki tak jak mają być i wróciło wszystko do normy moto pali i była niesamowita radość chcę podziękować za przeczytane moje posty i chęć pomocy.
DZIĘKI,DZIĘKI,DZIĘKI

tak jak mowilem wina lezala w prostowniku hehe