I jest szansa ,ze umożą?

Nikła ale jest, gminy niezłą kasę na tym trzepią tak jak miejska.

No właśnie ,a my na tym cierpimy

szybkie pytanko. powiedzmy ze mam 2 mandaty na laczna kwote 500zl i powiedzmy ze nie zamierzam tego zaplacic i co sie bedzie dzialo dalej ?

Odczekają, prześlą do skarbówki a ona już z Ciebie ściągnie - jeśli oczywiście pracujesz i płacisz jakieś podatki. A jeśli byłeś na tyle leniwy, żeby zwroty przelewali Ci wprost na konto - to wkrótce się dowiesz co znaczy mieć zablokowane konto bankowe.
Mnie się raz zapomniało o zapłaceniu. Dostałem jak jechałem za granicę. Nim wróciłem już w firmie leżał wniosek ze skarbówki o ściągnięcie mi z wypłaty - ale to było parę lat temu.

Darku... tak jak kolega wyżej jeśli pracujesz na etacie.... w moim przypadku szef mi płaci mandaty Dostaje on info listem poleconym od skarbówki że ma mi skroic z pensji daną kwotę (np. 500 zł plus 2-3 zł za postępowanie w poszukiwaniu mnie) i skrojony o mandat przelew idzie mi na konto. Ale są tego plusy - nie muszę sie włóczyć po pocztach

tak jak mowia koledzy wyzej w przypadku jezeli nie pracujesz(jak ja) to przysylaja ci tak miedzy pol roku a rok od dostania mandatu ze musisz zaplacic z jakimis tam odsetkami np przy 400zl bylo chyba 420 czy cos takiego

wynagrodzenie dostaje do reki,zwrot podatku co rok mam ok 30zl i nie jest ono przelewane na konto.mandat to tytul wykonawczy wiec odsetek nie ma byc prawa chyba? jedno mnie tylko nurtuje.czy bede widnial gdzies jako dluznik np w biurze informacji kredytowej czy gdziekolwiek? bo jesli nie to nic nie bede placil

Jeżeli nie zapłacisz to po pewnym czasie odwiedzi cie tzw Pan Komornik i on z ciebie wtedy z ciagnie z malymi odsetkami

Od mandatu nie ma odsetek!!! tylko kilka zł oplaty windykacyjnej czy jak ona sie tam nazywa..jesli nie ureguluje sie w terminie i zaczna postepowanie