Dokładnie całe twoje myślenie jest błędne Moto kupiłem w sierpniu 2008r i dużo tym nie pośmigałem bo przyszła zima (zrobiłem jakieś 200km) Wiosna 2009 dałem motor do mechanika żeby mi wszystko wyregulowali i zrobił tak jak ma być i żeby wymienił mi rzekomo zużyty łańcuszek (koszt 1350zł). Okazało sie że jak ustawił luz na zaworach i poskładał silnik to po odpaleniu znowu klepało i kolejny raz rozbierał piec i ustawiał luz bo na dwóch zaworach wydechowych luz się drastycznie zwiększył. Moto odpalili i znowu to samo i tak 3 razy mechanik to robił i dalej to samo Ale zapłaciłem kupę kasy za ten wiosenny przegląd i fundusze nie pozwoliły mi na dalsze naprawianie głowicy i tak przejeździłem cały sezon i szczęśliwie nic się nie pogorszyło. Niedawno rozkręciłem moto i zawiozłem samą głowicę do mechanika żeby zobaczyli co z tym jest i okazało się że te dwa zawory są skrzywione oraz co ciekawe głowica chyba nie jest z tego silnika. Na szczęście tłoki nie oberwały i nie mam pojęcia dlaczego zawory są skrzywione ale chyba one sie skrzywiły nie w moim silniku tylko w poprzednim w którym była głowica Zastanawiałem się nad kupnem używanej głowicy z allegro ale jakoś nikt nie był skłonny stawić się murem za swoją głowicą że jest 100% sprawna i kupiłem części do mojej i wiem co mam 2 prowadnice zaworowe, 2 zawory, 2 uszczelniacze, uszczelka pod głowicę koszt 890zł Do tego planowanie głowicy 55zł i naprawa głowicy- wstępnie do 150zł bo jeszcze czekam na głowice Wszystko inne w głowicy było mierzone, sprawdzane i mieści się w granicach tolerancji podanych w serwisówce Moto jak kupiłem miało 37tys.km przebiegu a wnętrze silnika wskazuje że przebieg jest autentyczny ( silnik odziwo wygląda jak nowy ) Pozdrawiam wszystkich handlarzy którzy wciskają ludziom motocykle z rzekomo delikatnie uszkodzonymi silnikami których naprawa nie przekroczy 200zł bo tylko tyle mi spuścił przy kupnie

powiem krótko ogólnie silniki Yamaha w Rkach są niechlujne i po małym przebiegu zaczynają warcholić... nie porównuj z Hondą jak juz chcesz porównać to porównaj z GSXerm tam też te silniki w dość szybkim czasie zaczynają rzęzić... jeśli stuka coś cały czas to może panewka ale piszesz ze metaliczny dźwięk to tak jak wcześniej ci pisali albo napinacz albo rozrząd. w jak wciśniesz sprzęgło to milknie???

eno przebieg 37klocków na taki odkurzacz to moze zdaniem jednych nie dużo ale moim dosyć sporo... zwłaszcza jak piszesz że ktoś tam już coś przy nim kombinował... to kurcze lepiej i prościej by wyszło skolować silnik od jakiegoś rozbitka.... narazie moja eRka jest młoda i pewna więc wiem co mam ale jak kurcze mi zacznie robić z nijakiego powodu jakieś jaja to się potne... heh P.S. Porównuję z Hondą bo tę markę miałem i mam taki a nie inny punkt odniesienia a wiem że tam silniki to wzór do naśladowania. Czyli.. porównuję do wzoru hehe jak dotychczas Yamaha mnie nie zawiodła. Nie mogę nic powiedzieć odnośnie Suzuki...

a ten metaliczny dzwiek jest caly czas czy tylko w pewnym zakresie obrotow??? ja mialem taki problem ze mialem metaliczy odglos miedzy 4-8 tys obrotow, wymienilem lancuszek skrecilem moto dalej to samo.... rozkrecilem moto jeszcze raz, i rozebralem na czesci napinacz lancuszka, skrecilem w nim sprezyne zeby bardziej dociskala, i skrecilem znow caly moto, i po usterce napinacz juz mi zaczal siadac, nie kupowalem nowego, wystarczylo jedynie sprezyne w nim bardziej skrecic:)

napinacz juz mi zaczal siadac, nie kupowalem nowego, wystarczylo jedynie sprezyne w nim bardziej skrecic:)[/quote]

Napinacz raczej powinno się wymieniać a nie kombinować z nim

Jezeli poczujesz się lepiej to mam ten sam model i co ja nawyczyniałem z tym odgłosem najpierw serwis w Lublinie oczywiście yamahy potem w niemczech bylem u trzech gosci wszyscy mówią to samo to jest normalna rzecz i nic sie nie dzieje czym nowsze moto tym bardziej wychudzone i delikatniejsze w srodku silnika scianki są jeszcze chudsze więc wszystko bardziej słychać popatrz na ktm jak tam pracują silniki jak by ktos wiadro śrubek wysypał do silnika więc niczym się nie przejmuj bo aby się bedziesz denerwował i nadsłuchiwał i nici z przyjemności jazdy po prostu nic się nie dzieje

Wiem że to normalka w tych motocyklach bo już wiem w jakim stanie mam silnik a klekotanie nadal jest a przebieg rośnie i rośnie więc jakby coś było nie tak to juz by dawno silnik padł

W mojej R6 rocznik 2002 również słysze delikatne metaliczne klekotanie w zakresie 3500-4000 obr/min. (nawet wiem po odgłosie silnika na jakich jestm aktualnie obrotach) Poniżej żadnych specjalnych efektów nie ma, powyżej już tylko ślicznie se mruczy. Zauważyłem też , że jak brat nią jechał to nic takiego nie słychać oprócz sprzęgła na postoju. Zobacze, profilaktycznie sprawdze łańcuszek i napinacz. Wydaje mi się że po części to jest takie przewrażliwienie, a z drugiej strony to ten silnik jest troche nieokrzesany. Wiadomo że R6 kocha wysokie obroty, i tam czuje się najlepiej. A porównanie do silnika hondy, tymbardziej cbr 600 f jest troche nie na miejscu. Przy hondzie faktycznie można usnąć, jeszcze jak sprzęgło jest ok to tam już nic nie wydaje dźwięku. Brat jeździ f4 2002 i zawsze jak jeździmy razem to wydajemi się że ta moja się che rozpaść ale tylko do momentu jak nie dodam gazu, a później ... już tylko ogień.

Hej.
Mam taki problem do rozwiazania moze ktos pomoze.
moto Yanaha r6 2000r. przebieg 20tys mil.

Od jakiegoś czasu (ze 3 miesiace) mam dziwny dziek silnika przywiekszych obrotach wikeszych znaczy przy przekraczaniu 6 tys obrotow, chodz nie zawsze.
Zalezy od tem otoczenia i nagrzania silnika. Dzwiek jest slyszalny tylko jak jade na moto, moze mu odkrecac na postroju gaz na maxa i nic nie bedzie slychac. Szczegolnie słychać dxwiek jak przyspieszam ostro i momentalnie zwalniam i silnik schodzi z obotow wysokich. Dzwiek jakby jakas czesc byla odkrecona i przywiekszych wibracjach (obrotach) uderzala o inna. Nie mam zadnych spadkow mocy, moto tak samo reaguje na gaz jak wczesniej i schodzi z obrotow poprawnie poza wyjatkami jak mocno pojade i zatrzymuje zejdzei tak do 2 tys i potem powoli opada na swoje 1400 mniej wiecej:) Wykluczylem dzwiek z napedu bo kupilem nowy lancuch i zebatki. Myslalaem ze moze olej stary wiec go tez wymienilaem i filtr. Ale dzwik dalej zostaje.

Prosze o pomoc moze ktos mial podobny problem i moze to jest tylko jakas mala rzecz (oby):) Dzwiek mi strasznie przeszkadza i przez to duzo wolniej jezdze, ograniaczajac przyspieszanie do max 6tys obrotow. Dziwne bo wczoraj jechalem do pracy kiedy bylo chlodno i dzwieku prawie nie bylo nawet przy 9tys, moze lekki leciutki.


z góry dziękuję za pomoc, pozdraiwam


polaczylem wątki. nastepnym razem najpierw poszukaj i zadaj pytanie w odpowiednim dziale,jesli takiego nie ma to wtedy zakladaj nowy

darekR1