czy ktos bylby chetny wybrac sie 15-16 czerwiec na treningi na Slovakiaring ?
http://www.grandysduo.pl/treningi3.html

przy wplacie do 15 marca 800zl za 2 track days

Ja ze znajomymi sie wybieram . Mam miejsce jeszcze na 2 motocykle i 4 osoby jakby ktoś był chętny.

na Pannoni z nimi byłem,na Słowacji juz w tym roku tez byłem , ale bym chetnie pojechał jeszcze raz, mam wszysko własne transport itd

jak byles to moze jakas fotorelacja z opisem ??

Jeżeli chodzi o Pannonie byłem tam pierwszy raz na moim nowym moto które nabyłem 2 tyg wczwesniej i jeszcze sie nie wjezdziłem, i był w pelni seryjny.
Pierwsze kilka kólek pokonałem badawczo, nawet nie brakowało mi hamulcy mimo gumowych przewodów, Pannonia nie jest tak szybkim torem i nie niszczy opon tak jak np,Brno czy Slovakiaring, głównie miałem zapiety 2 bieg od czasu do czasu 3 i prosta startowa 4,
są 2 miejsca na torze w których wybija na gume, nawierzchnia nie jest zbyt nowa ,ale da sie jechać, co jeszcze chcecie wiedziec ??

chętnie bym się wybrała ale w tym czasie jestem w Ferrari i Maserati we Włoszech więc nie rady Ale może Poznań dojdzie do skutku 13-14 czerwca

wyglada na to ze spotkamy sie na miejscu ;]

No wyjazd coraz bliżej i mam coraz większego cykora . Ja jestem zapisana do grupy C a ta grupa jest pełna wiec będzie lekki tłok na torze , a najgorsze jest to że będe jeździć nie swoim sprzętem i nie wiem jak to sie wszystko zgra do kupy .

to nie tak jak myslisz, podziela was na grupy po kilka osób, kazda ma swojego instruktora, grupy jada w odstepach po kilkadziesiat metrów, wiec nie ma tłoku, jak masz chociaz troche mózgu z czym u kobiet ciezko , to dasz rade,

Tylko 2 wyjazdy są z instruktorem ,a reszte dnia i następny już sie samemu wyjezdza ,więc różnie to może być . Miałam okazje obserwować jazdy kilka lat wstecz organizowane przez Grandysów na torze w Poznaniu i teraz w maju na Pannonia Ring też . I nie obyło sie bez paru wycieczek na pobocze , zresztą są fajne zdjęcia na stronie Pannoni z jazd Grandysów . Jestem dobrej myśli i wiem ze większej radochy niż pośmiganie po torze nie ma