witam, od jakiegos czasu mam pewien problem z moja r6, wystepuje tylko na drugim biegu, tzn jak jade normalnie jest ok, ale jak chce dynamicznie przyspieszyc na dwojce (manetka do spodu, albo prawie) czuje co chwilke szarpniecia na tym biegu, tak jakby lancuch na zebatce przeskakiwal, takie od dwoch do czterech szarpniec, i to tylko na dwojce, dodam ze lancuch z zebatkami jest jak najbardziej w porzadku, jest tez dobrze naciagniety, czy to moze byc broblem ze sprzeglem??, czy konczacy sie drugi bieg??? jesli ktos mial cos podobnego u siebie, to prosze o odpowiedz, z gory dziekuje.

Standardowa procedura kończącej się dwójki. Ja tez jezdzilem R6 i mialem ten sam problem da sie z tym jezdzic ale po dluzszym czasie staje sie to denerwujace, a w dalszym etapie zacznie ta dwójka calkowicie wyskakiwac wiec mozesz sie przygotowac na wymiane skrzyni.
Pozdrawiam

Wedłóg mnie to nie standardowy problem bo 2 bieg wyskakuje przez scieranie sie kłów z boku trybu i to jest chyba najczęstsza przyczyna awarii. Skoro mowisz ze masz wrazenie jakby lancuch przeskakiwal to masz raczej problem z zębami na trybie. zdarza sie tak ze wycieraja sie z jednej strony i dla tego masz takie objawy. tak czy inaczej musisz wymienic tryb. Dla pocieszenia powiem Ci ze nie musiszy wymieniac obu na raz jezeli kly i gniazda masz dobre...

Ja już gdzieś tutaj czytałem że tryba dwójki potrafią się tak wytrzeć że nie będą się zazębiać Chyba objawami awarii w skrzyni biegów jest duża ilość opiłków w filtrze oleju a potem zaczyna szarpać i jest bliski koniec

pierwsze oznaki zakatowanej dwojki i jestem tego 100% pewien bo mialem identyczny przypadek w r6 2000. do wymiany poszla 2ka plus wodzik i pare pierdolek, czesci oryginalne. laczny koszt naprawy w serwisie 1700zl

Ja zrobilem sobie samemu za 700 zl i póki co chodzi

Tak czy siak ,taka impreza jest dosc odczówalna po kieszeni. Ja osobiscie zaplacilem 600zl za skrzynie i 1000zl za robocizne

ja wymieniałem sam i wykosztowało mnie to 400 zł i do dnia dzisiejszego chodzi

Mówilem o nowych oryginalnych częściach yamahy, uszczelkach i robociźnie serwisowej. Nie każdy ma warunki i możliwości samemu zdemontować silnik i zlożyć go z powrotem.

ja też nie mam warunków w normalnym garażu to robiłem lewarek i wyciągamy silnik w R6 jest tyle fajnie ze nie trzeba rozbierać całego silnika tylko obracamy i od miski rozbieramy