Witam, mam problem. Ściągałem bak żeby zobaczyć co się dzieje w filtrze pompy paliwa, rozebrałem poskładałem do kupy i Moto nie odpala. Pompa podaje paliwo czarnym przewodem (ten z szybkozłączką) ale nie idzie ono dalej. W drugim wężu nic się nie dzieje, przed operacją normalnie gdy pompa się załączała było widać ruch paliwa i malutkie pęcherzyki powietrza jak są wypychane przez paliwo spowrotem do baku. Teraz nic, ani drgnie cokolwiek, specjalnie wylałem trochę z filtra żeby widzieć, próbowałem na siłę zaciągnąć paliwo ale ani rusz. Ręce mi już opadają... Czy układ mógł się zapowietrzyc na tyle, że paliwo nie chcę iść przez listwę? Jak go odpowietrzyć

Miałem podobny problem tyle że u mnie kulala strasznie. Okazało się że źle poskladalem pompę. I nie było odpowiedniego ciśnienia na wyjściu że zbiornika. Przeglądnij pompę czy wszystko jest napewno w pełni dobrze złożone.

Poszukaj w google fotek to porownasz czy tak samo podpiete masz. Warto robić samemu przed rozłożeniem.

Rozłożyłem ją dzisiaj dwa razy, nie wiem gdzie mogłem popełnić błąd, wszystko siedzi jak powinno, zamówiłem nową pompę zobaczę co z tego będzie. Dodam, że po odpięciu podciśnienia sterującego zwrotem paliwa motor zapala bez problemu i chodzi ładnie póki nie da mu się gazu, wtedy wariuje i odcina

Czasem tak bywa jak się robi coś pierwszy raz. Ja się bawilem ze sprzęgłem z tydzień zanim załapałem o co chodzi.

Nie wiem czy dobrze pamiętam ale w tym dekielku z wyjściem i wejściem powinny być zaworki. Kurczę miałem ten problem ale wypadło mi z głowy. Napewno było coś źle złożone w pompie. Moto chodził dop9ki nie dodałem gazu. Tak jakby ciśnienia paliwa nie było. Wtyczek pomylic się nie da bo obie pasują w jedno miejsce.

Dzisiaj przyszła pompa, nie rozbierałem jej i od razu włożyłem. Motocykl odżył. Dzięki wszystkim za rady