Witam, mam problem z r6 2004 r.
Podobne tematy były i zazwyczaj była wina Tps, ale u mnie wyregulowany i nie pomogło.
Wygląda to tak: odpalam zimny chodzi jak zegarek, trochę pojezdze, zgasze, ponownie odpalam i tu zaczyna się falowanie między 0,5-1,5 tys obr, az po chwili zdechnie... Potem jakby ciezej ale odpala i czasami jest ok a czasami dalej faluje, ogólnie silnik dobrze się wkreca, pali bez problemu po 2 tyg postoju.. Czym mogą być spowodowane te falowania? Pozdrawiam.

jaki przebieg motocykla?

55 tys km

Przy 40k nalotu robi się regulacje zaworów.
Dodatkowo może na to wpływać układ wydechowy jeśli masz coś akcesoryjnego i filtr powietrza sportowy. Kumulacja tych trzech czynników może powodować takie cyrki. Do tego pasowało by zerknąć do rozrządu i synchro przepustnic ogarnąć. Taki podstawowy duży przegląd trzeba zrobić.

Przegląd zaworów był przy 42 tys układ wydechowy jest akcesoryjny, filtr zwykły. Hmm wymienię jeszcze świece może coś pomoże.

Świece wymienione, wtryski wyregulowane a problem dalej potrafi wystąpić xP
Na tym filmiku na yt jest identycznie jak u mnie, ktoś wie od czego to może być?
https://m.youtube.com/watch?v=F3_vHnumCTM

Tak jak by ciśnienia źle wyregulowane.Trzeci bazowy i regulujesz jak w fz6.
Typowy objaw w gaźnikach bujanie obrotów to synchronizacja gaźników.Tu jest to samo i się reguluje podciśnienia.Ponoć u yamahy często się to przestawia.
I teraz pytanie czy jak chodzi na przysłowiowym ssaniu buja czy po nagrzaniu też.

Faluje tylko po nagrzaniu się, na ssaniu i na początku chodzi równo. Po jeździe i np postoju z 15 min odpalam i sb faluje.