Cześć ostatnio przeglądając liczny zbiór gazet o tematyce motocyklowej znalazłem też takie jak " giełda motocyklowa" . Przeglądając egzemplarz z 2004r. fajnie jest popatrzeć jak kiedyś wyglądał handel gdzie internet był rarytasem. Można zobaczyć po ile stały dane motorki itp. Najbardziej mnie zainteresowały takie informacje jak przebieg motocykla , większość motocykli z ogłoszeń miała na budziku przebieg rzędu 20k+ , gdzie miały 2-5 lat. Tu macie przykładowe ogłoszenia z tej gazety ;P

dokładnie, za tamtych lat w Krakowie był PS BIkes, pierwszy sklep z motocyklami Honda a potem Yamaha na ul. Rydla. Jeździłem jako gówniarz i oglądałem te maszyny powiem tak: było kilku typów w Krakowie co mieli te R6 i R1 i oni non stop jeździli ale to non stop (troche jak ja w pewnym okresie bo jeździłem do pracy i po pracy i skąd te moje przebiegi bo normalnie wychodziło po 10 tys km rocznie na luziku). Po 2-3 latach chłopaki mieli po 20-25 tys km czyli to był rok 2000. Dzisiaj lukacie na ogłoszenie po 20 latach a tam stan igła przebieg 25 tys km . No cóż, może dzisiaj używa się motocykli do lansu tylko pod makdonaldem a może nie tylko o coś innego chodzi ...
sam znam historie pewnego motocykla który był kupiony z cofniętym licznikiem a potem jeszcze raz był cofnięty do sprzedaży i magiczne cyfry. Wg mnie to nie ma sensu ale z drugiej strony kto komu zabroni oraz co pomyśli sobie kupiec ?
Dlatego już pisałem że normalnie silniki dają radę 100 tys ponad jak są dobrze serwisowane i eksploatowane, nie jedna R1 ma ponad 100 tys i jeździ.

No ładny przebieg. Wytrzymała bestia, nie to co moja

Dodziu nie przesadzaj, usterka to usterka i da się naprawić a przebieg to trzeba dbać o olej i filtr najbardziej bo w motocyklu to jest kluczem do trwałości FILTR ! i olej co 5 tys km

To taki żart był. Wiadomo rzeczy martwe mogą się psuć. Ale powracając do tego przebiegu to chyba potwierdza, że silniki dozywaja do conajmniej 100 tyś km

Są tacy co nie dojeżdżają 20 tys km i znam takie przypadki RN22. Jeden zarżnięty przy 12 tys km. Znam też pęknięta głowice przy 4500 polift.
Już pisałem też o rn22 z Włoch z licznikiem z 67 tys km skręconym na 18 tys i sprzedanym na aledrogo za 28 tys zł kolor niebieski i pan zadowolony że ma igłę a życie w niewiedzy jest niesamowicie entuzjastyczne. Moto z rejonu około podkarpackiego. Moto jeździ i ma się dobrze. I śmiało by tu pisać że przekroczyło 80 tys realnego przebiegu dzisiaj. Bycie adminem od lat ma pewne pozytywne cechy bo znam historie nieprawdopodobne które nie ujrzą nigdy światła dziennego. A to tylko dlatego że umiem dochować tejemnic i zawsze dobrze doradcze. ludzie mi ufają mimo że mnie nie znają co mnie dziwi bo ja akurat ich nie zdradzę ale ryzykantów znam.
Znam też historie BMW na drugim silniku ale 120 tys km czyli się da. Setkę można zrobić spokojnie tylko wszystko zależy z kim masz doczynienia.